Tajemnica Dworu Helmersbruk

 


Jeśli Wasze dzieci (i wy również) lubią opowieści pełne tajemnic, gdzie przeszłość splata się z teraźniejszością, a duchy zmarłych proszą o głos, sięgnijcie po tę niezwykłą książkę.
Ta powieść w 24 rozdziałach świetnie sprawdzi się jako rodzinna, grudniowa lektura. Klimatyczna, pełna uroku, z dreszczem emocji i odrobiną wzruszeń...

Tajemnica Dworu Helmersbruk
Tekst: Eva Frantz
Ilustracje: Elin Sandström
Przekład: Agata Teperek
Wydawnictwo Widnokrąg, 2023


1 grudnia 1975 roku. 12 -letnia Flora przybywa wraz z mamą do małego nadmorskiego miasteczka. Spędzą tu cały miesiąc, aż do świąt. Obie chcą odpocząć, potrzebują zmiany otoczenia. Mają za sobą przykre chwile związane z chorobą i odejściem taty Flory...


Miejsce, w którym mają zamieszkać to niewielki domek. Jak się okazuje jest byłą stróżówką usytuowaną na terenie starej posiadłości, otoczonej wielkim murem. Tajemniczy, opuszczony od pięćdziesięciu lat dwór z wielkim parkiem wywiera na dziewczynce ogromne wrażenie.
Początkowo źle nastawiona do wyjazdu, w chwili przybycia czuje radość i ekscytację.
Owiany tajemnicą dwór, od lat budzi wielkie zainteresowanie wśród mieszkańców małej miejscowości. Wielu próbowało się do niego dostać. Ale brama jest zamknięta, a furtka zacina się ilekroć ktoś próbuje ją otworzyć. Wokół tego miejsca krążą liczne legendy o ukrytym skarbie i tajemniczej śmierci ostatnich członków rodu…

Już pierwszego wieczoru Flora słyszy dziwne dźwięki i czuje, że jest obserwowana.
„Może tak to jest ze starymi domami? Że to, co działo się w nich wcześniej… niesie się po nich jakby echem, chociaż nie ma już ludzi, którzy tam kiedyś mieszkali?” - myśli.
„Może ten dwór próbuje mi coś powiedzieć” – zastanawia się.
Więcej w niej ciekawości i odwagi niż lęku. Flora postanawia nie dać się wystraszyć. Ma już dość bycia ofiarą głupich żartów i prześladowań. Wystarczy, że znosi to w szkole…
Wrażliwa dziewczyna z bogatą wyobraźnią zawsze czuła się inna. Widzi i rozumie więcej od swoich rówieśników.
Podczas pobytu będzie odkrywać niezwykłe tajemnice posiadłości i rodziny von Hiemsów. Czas jej sprzyja, a mama zajęta pracą twórczą nie zatrzymuje w domu. 
Flora zwiedza teren, wabiona tajemniczymi dźwiękami dociera do różnych miejsc. Czuje, że ktoś ją prowadzi, tak jakby chciał, by dowiedziała się jak najwięcej. Spotkany w parku tajemniczy chłopak, figurki znajdowane w rożnych miejscach, jeszcze bardziej rozbudzają jej ciekawość.
Flora nie spodziewa się nawet jak wiele łączy ją z Helmersbruk, i że nie znalazła się tu przypadkowo.

 

Kiedy dowie się, że są ludzie, którzy tylko czekają na okazję, by zburzyć stary dwór i wybudować na tym terenie nowoczesny hotel, jeszcze bardziej zapragnie odkryć tajemniczy skarb.
Finał tej historii podczas świąt Bożego Narodzenia przyniesie rozwikłanie tajemnicy, pojednanie zwaśnionych rodów i nadzieję na lepsze jutro.




To nie tylko pełna tajemniczych wątków opowieść, ale również historia o ludzkich emocjach - miłości i bólu po stracie. To opowieść o niespełnionych nadziejach, i o tym, że warto interesować się przeszłością. Zwłaszcza historią naszych najbliższych… Kto wie? Może po jej przeczytaniu Wasi nastolatkowie poproszą o wyciągnięcie starych albumów i zaczną pytać o swoich przodków? 

„Tajemnica dworu Helmersbruk” jest pięknie wydaną książką, której uroku dodają nastrojowe, często mroczne ilustracje. Wspaniale nadaje się na świąteczny prezent! Mnie urzekła… I ten rok... 1975....

Dajcie znać czy Was również!

 



 

Tytuł wydany jest w ramach projektu: Książki niosące nadzieję:
https://www.wydawnictwo-widnokrag.pl/ksiazki-niosace-nadzieje/

Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. 1975 - wiadomo! Najlepszy! Ten rok skusił mnie do zatopienia się w lekturze. ;-)

      Usuń

Prześlij komentarz