Święta w Wielkim Lesie

 


Tradycją Wydawnictwa Zakamarki już od 9 lat jest wydawanie świątecznych opowieści. Takich, które można czytać po jednym rozdziale, aż do świąt. W tym roku dostaliśmy więc kolejną pięknie wydaną historię. Tym razem autorstwa Ulfa Starka (!) z przeuroczym, nieco gburowatym domowym skrzatem i leśnymi zwierzętami, w tym liczną króliczą rodziną . Kto rozłoży sobie czytanie na 25 dni - ten bohater! Mi zabrało to ok. 30 min. Piękna!

Święta w Wielkim Lesie
tekst: Ulf Stark
ilustracje: Eva Eriksson
tłumaczenie: Agnieszka Stróżyk
Wydawnictwo Zakamarki, 2023


Skrzat domowy, Gburek mieszka w psiej budzie, w opuszczonej zagrodzie. Każdego dnia robi obchód gospodarstwa. Czuje się odpowiedzialny za to miejsce. Od wielu lat nikt tu nie mieszka, ale Gburek pilnuje, by wszystko było jak należy. Często psioczy pod nosem, jak przystało na domowego skrzata, które podobno bywają „bardzo gburkowate i łatwo się irytują”. I tak samo jest 1 grudnia, gdy uwalnia trzmiela uwięzionego w pajęczynie. Narzekając na swój los, zabiera go do domu. I choć Gburek udaje, że obce są mu wszelkie emocje, to czytając tę historię szybko się domyślicie (dzieci oczywiście też), że nasz bohater to dobry, sentymentalny, bardzo samotny skrzat, który głęboko skrywa swoje uczucia.


 


Gdy 3 grudnia potężna wichura zerwie mu z głowy czapkę i porwie ukochane ciepłe rękawice jeszcze bardziej popsuje mu się humor... 

 


Niesione przez wiatr rękawice, wraz z czapką i kawałkiem tablicy z płotu gospodarstwa trafią w okolice króliczej nory w Wielkim Lesie. Tam narobią niezłego zamieszania.
Leśne zwierzęta będą długo się zastanawiać co to za przedmioty i do czego służą. W końcu uznają, że zwiastują ŚWIĘTA i nadejście gościa.


Zaczynają się więc wielkie przygotowania, wszyscy chcą przyjąć go uroczyście i podniośle. I kiedy już wszystko jest gotowe, zwierzęta zaczynają się niecierpliwić. Jedzenie tak smakowicie się prezentuje, a gość nie nadchodzi… Ktoś mały i odważny postanowi wyruszyć mu na spotkanie…




Jaki udział w miał w tej historii Gburek i jak wyglądały tytułowe ŚWIĘTA W WIELKIM LESIE? Koniecznie przeczytajcie. Ta historia rozgrzewa serca i przywołuje uśmiech na twarzy!

Tekst Ulfa Starka to pełna ciepła i humoru urocza opowieść, która nawiązuje do obchodów świąt Bożego Narodzenia. Jest w niej wszystko co powinna zawierać dobra, świąteczna lektura.

Pozytywni bohaterowie (Gburka nie da się nie lubić!), świąteczne przygotowania, oczekiwanie na przyjście gościa. Są rodzinne niesnaski, jest ktoś kto wcale tych świąt nie chce, a jednak potem cieszą go tak bardzo i są wspaniałe prezenty! No i jest zima, dużo śniegu i nawet niezwykła lodowa kopuła! 

Całość pięknie wydana z nastrojowymi ilustracjami Evy Eriksson wspaniale sprawdzi się na świąteczny prezent!

Czytajcie rodzinnie w grudniu o tym, jak wyglądały ŚWIĘTA W WIELKIM LESIE!
Czy ta historia Wam też przypomniała o mieszkańcach Stumilowego Lasu?
 
 

Komentarze

  1. Gdybyś chciała Gburka w wersji adult, to sięgnij po "Mężczyznę imieniem Ove" :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam, znam :-) Czytałam i oglądałam na ekranie dwie wersje. Zawsze wzrusz...

      Usuń
    2. I która ekranizacja lepsza, bo się przymierzamy? Szwedzka czy Hanks? :)

      Usuń
    3. Hmmm teraz myślę i myślę.... Każdy z nich mi się podobał! Może szwedzka produkcja bardziej subtelna? Dwa obrazy, każdy inny i dobry na swój sposób. Na szczęście miałam dużą przerwę pomiędzy obiema produkcjami, więc nie porównywałam. :-)

      Usuń
    4. Dzięki. I tak się czaiłem na obydwa :D

      Usuń

Prześlij komentarz