Historia pewnego kota
tekst i ilustracje: Laura Agustí
przekład: Urszula Żebrowska-Kacprzak
Wydawnictwo Albatros, 2022
Bo nie jest to opowieść o jednym kocie. W tej przepięknie zilustrowanej autobiografii Laura Agustí otwiera przed czytelnikiem drzwi do swego dzieciństwa, w którym zwierzęta odgrywały bardzo ważną rolę. Swoją opowieść zaczyna od pierwszych spotkań z nimi. Króliki, jeże, papugi… Gdy po rozwodzie rodziców zamieszkała z mamą i siostrą u dziadków na wsi, w jej życiu pojawił się owczarek aragoński Lobito. To on stał się kompanem, obrońcą i opiekunem dziewczynek.
Potem był czas wielkiej przyjaźni ze wszystkimi okolicznymi kotami,
który skończył się gdy trzeba było wyjechać do szkoły, do miasta.
Laura Augusti opowiada o swoich latach dzieciństwa słowem i obrazem,
kreśląc na stronach książki niezwykle czułe i delikatne portrety
zwierząt oraz miejsc, w których dorastała. Jeśli przygotowaliście się na
książkę z ilustracjami kotów na każdej stronie, zaskoczę Was!
Znajdziecie tu również portrety żółwia, królików, ptaków a nawet
chrząszczy!
Kreska Laury Agustí mnie urzekła… Nie tylko gdy patrzę na
zwierzęta, które wyszły spod jej ręki, ale również na domy, zakamarki, w
których spędzała czas. Rysuje je dla czytelników, oznacza jakby chciała
zatrzymać czas beztroski, radosnych zabaw i spokojnego dorastania.
W pokoju, który dzieliła z siostrą, bogaty zbiór książek stał się
najlepszym sposobem na nudę i ucieczką do innego świata. To książki
pełne ilustracji ze zwierzętami zachęciły obie dziewczynki do
rysowania. Ich entuzjazm i zdolności zostały dostrzeżone przez matkę,
dzięki której obie córki rozpoczęły studia na Akademii Sztuk Pięknych.
Zakaz posiadania kota w czasie studiów w wynajmowanych
mieszkaniach, był czasem tęsknoty i poszukiwania kotów we wszystkich
pracach artystycznych, gdy studiowała historię sztuki. Swoją wiedzą na
temat kotów dzieli się na kartach tej książki. Znajdziecie tu
różne historyczne ciekawostki na ich temat, oraz krótkie omówienia
obrazów i rycin gdzie pojawiają się futrzaki.
Kot Hej, pojawia się w życiu artystki zaraz po skończeniu przez nią
studiów. To właśnie ten mały kociak obudził w niej niezwykłą czułość i
zawładną sercem na kilkanaście lat.
Kolejne strony to opowieść o ich niezwykłej relacji, którą autorka
przeplata poradami i ciekawostkami dotyczącymi kotów syjamskich i nie
tylko.
Tylko bezwarunkowa miłość pozwoliła artystce wybaczać mu wszelkie dziwne
i kłopotliwe (nie tylko dla niej) zachowania. Przyjęcie kolejnego
członka rodziny pod swój dach – psa o imieniu Crasti - wystawiło jej
uczucia na jeszcze większą próbę.
Opis więzi, jaka połączyła autorkę z kotem to bardzo szczera i
intymna opowieść. Ich wspólne życie, rytuały, czułości… Myślę, że wiele
osób mieszkających pod jednym dachem z czworonogiem odnajdzie w tych opisach
uczucia i emocje, które towarzyszą im na co dzień.
Wzruszający jest opis straty, którą po odejściu przyjaciela odczuwa
artystka. Kojąco jednak wpływa na nas, po kilku stronach, informacja o
nowych kocich domownikach.
Bo wszystko ma swój czas...
Życzę wszystkim, których nie wybrały jeszcze żadne zwierzęta, szybkiego połączenia!
Autorka miała to niebywałe szczęście i wyszło perfekcyjnie!
Komentarze
Prześlij komentarz