Rodzina Obrabków i złoty diament

 


Polubiłam rodzinę Obrabków od pierwszego tomu! Zatem nie może być inaczej – znów świetnie się bawiłam, choć… tak, tak… to książka dla dzieci!

Ta seria to cudowna, przezabawna odmiana po wszystkich książkach detektywistycznych, w których mali bohaterowie dzielnie tropią przestępców.

Rodzina Obrabków i złoty diament
tekst: Anders Sparring
ilustracje: Per Gustavsson
tłumaczenie: Agnieszka Stróżyk
Wydawnictwo Zakamarki, 2022

Kolejny tom przygód tej niezwykłej rodziny, którą tworzą – tata Zbiro, mama Cela, córka Elka (zdrobnienie od Kryminelka), syn Ture i pies Glina zaczyna się porannym śniadaniem. Dzień jak co dzień. Ktoś komuś ukradł skarpetki, ktoś komuś zjadł tost z talerza, wszyscy dookoła kłamią… Wszyscy oprócz Turego, który za nic w świecie nie jest w stanie nauczyć się tej sztuczki.

„Musisz się tego nauczyć, jeśli chcesz sobie poradzić jakoś w życiu” – wbija mu do głowy mama. 

Ale nic z tego… Ture to dobre, uczciwe i prawdomówne dziecko. Po prostu „zakała rodziny Obrabków”, która wyznaje zupełnie inne wartości.
Bo jego rodzina żyje dość nietypowo. Każdego dnia przywłaszczają sobie cudze rzeczy, a kłamstwo po prostu ułatwia ich egzystencję. Ture tak bardzo się od nich różni. To on wciąż wydaje rodziców przez Paulem Icjantem, sąsiadem któremu rano kradną gazetę.

I od gazety wszystko się tym razem zaczyna. Zbiro i Cela dowiadują się z niej o wystawie diamentów i bardzo pragną te diamenty obejrzeć, szczególnie jeden. Słynny złoty diament… Ekhmm….
Pojawia się więc plan. Rodzice jadą na wystawę – Ture zostaje w domu z siostrą. Koniec i kropka. A tymczasem Elka nie chce zasnąć, chce by czytać jej na dobranoc, najlepiej by robił to ktoś dorosły.
Ich sąsiad, Paul Icjant nagle ma bardzo ważne zadanie i nie chce im pomóc. Zostaje więc babcia. To nic że aktualnie przebywa w ciupie, to znaczy w więzieniu. Elka ma pomysł jak się tam dostać.
Wszystko pójdzie bardzo gładko i Anarchia Obrabek ugości wnuki w swej celi i poczyta na dobranoc.

Poczyta do momentu, gdy dowie się o wystawie diamentów. Ach, Anarchia Obrabek nie przepuści takiego wydarzenia! Ona też musi udać się na wystawę. Trzeba wydostać się z ciupy? Dla rodziny Obrabków nie ma rzeczy niemożliwych!

O tym jak wnuki wraz z babcią i jej koleżanką Antką Bajer urwą się z więzienia i pojadą na wystawę przeczytajcie na kolejnych stronach tej zwariowanej historii.Dowiecie się czym babcia strzelała z procy do policjanta, kogo rozkochała w sobie Antka Bajer, no i najważniejsze, czy rodzicom powiodła się akcja „oglądania diamentu” na wystawie? Kto wie? Może Ture wreszcie nauczy się też kłamać…..?





Tak jak pisałam przy pierwszym tomie (KLIK) – nie każda lektura dla dzieci musi być pouczająca i mieć jakiś morał. Rodzina Obrabków to przykład książki, która gwarantuje dobrą zabawę. Tutaj wszystko jest na opak – rodzice dają zły przykład dzieciom, zachęcają ich do kłamstwa, ale jednocześnie tworzą ciepłą i kochającą rodzinę , oczywiście według własnych standardów i planów.

Humor sytuacyjny, przezabawne personalia (brawa dla tłumaczki!), niecodzienne zdarzenia i zabawne ilustracje - to wszystko sprawia, że historie z rodziną Obrabków mają szansę rozbawić nie tylko najmłodszych. To świetne książki do rodzinnego czytania, ale również do samodzielnych prób czytelniczych. Trudno jest odłożyć na bok takie historie nie poznając zakończenia.

To się Drodzy Czytelnicy czyta od deski do deski, na raz, łzy ze śmiechu ocierając!

Komentarze