Nic nie przestraszy misia

 


Urocza, rymowana historia na dobranoc, z pięknymi ilustracjami, dreszczem emocji i zabawnym zakończeniem. Jak oswajać strachy to tylko w bezpiecznych ramionach rodziców i z dobrą lekturą! Poznajcie rodzinę niedźwiedzi, która niczego się nie boi.. No może tylko czasem…. 

Nic nie przestraszy misia
tekst: Elizabeth Dale
ilustracje: Paula Metcalf
przekład: Marcin Brykczyński
Wydawnictwo TAKO, 2022


Gdy pewnej księżycowej nocy mały niedźwiadek budzi się w nocy, a wraz z nim cała rodzina, na nic zapewnienia, że ryk który słyszał, to pewnie zły sen… Nie pozostaje nic innego jak udowodnić Malcowi, że potwory nie istnieją! Dzielna rodzina niedźwiadków wyrusza w las, a Tata wciąż tłumaczy:

„Że się bać tam nie ma czego,
zobaczycie dzisiaj, bo to prawda,
że nie może nic przestraszyć misia.”

Idzie więc piątka niedźwiedzi – na przodzie Tata z najmłodszym synkiem - Malcem, za nimi kolejne dzieci - Kasia, Ben i Mama. Podczas tego nocnego spaceru tylko czytelnicy zauważą, jak kurczy się ich gromadka. Tata z najmłodszym synkiem rozglądają się bacznie szukając potwora i nie widzą, że po drodze gubią resztę rodziny.  

Podczas nocnego spaceru spotykają żabę, jelenia, nad głowami przelatuje im wrona. Jednak jak twierdzi odważny tata „nic na świecie nie przestraszy misia”, dlatego maszerują odważnie przed siebie! Malec nie powinien niczego się obawiać!


Kto na końcu był najbardziej przestraszonym niedźwiedziem i czyj ryk przestraszył Malca dowiecie się z tej przeuroczej i zabawnej rymowanej opowieści, którą świetnie na polski przełożył Marcin Brykczyński.

Ta wspaniała historia, z ilustracjami które tworzą klimatyczny nastrój, sprawdzi się jako wieczorna lektura. Mamy tu dreszczyk emocji i oswajanie strachów, jakąś tajemnicę (kto tak ryczy???) i dowcipne zakończenie, które daje gwarancję na dobry i bezpieczny sen…

Swoją drogą, ciekawe w ilu domach czają się w nocy te przeraźliwe, ryczące potwory? Hmmm…..

Komentarze