“Truchlin” Vojtěcha Matochy to czeski bestseller. Książka otrzymała nominacje do najważniejszych nagród literackich (Magnesia Litera, Zlatá Stuha) i znalazła się na liście Białych Kruków Internationale Jugendbibliothek. Autor z wykształcenia matematyk, z zawodu programista wspaniale wykorzystuje swoją wiedzę przy pisaniu książek, a jego doświadczenie w pracy z młodzieżą sprawia, że wie co interesuje młodych ludzi i jakie powieści chcą czytać. W Polsce ukazały się już dwa tomy z tej serii. Podsuńcie je swoim nastolatkom, sami też przeczytajcie! To niezwykłe połączenie powieści detektywistycznej, sensacyjnej i grozy. Najlepiej czyta się ją pod ciepłym kocem, z kubkiem kawy lub herbaty. W ciepłym, bezpiecznym miejscu, gdy tymczasem bohaterowie…. Ech… biedactwa wciąż uciekają przed strasznymi gangsterami i próbują uratować świat. Spokojnie, uda im się na pewno… Jednak po drodze, na bohaterów i czytelników czekają chwile grozy!
Truchlin, tom 1
Truchlin. Czarny merkuryt, tom 2
tekst: Vojtěch Matocha
ilustracje: Karel Osoha
przekład: Anna Radwan-Żbikowska
Wydawnictwo Afera, 2021
Jirka Klimek, lat 13 został na kilka dni sam w domu. W tym czasie z pewnością wolałby robić różne ciekawe i raczej bezpieczne rzeczy… Na przykład trzymając za rękę swoją przyjaciółkę En, spacerować po Pradze. Jednak w obu tomach tej niezwykłej powieści dla młodych (i nie tylko) czytelników przypadło mu znacznie trudniejsze zadanie! Otóż Jirka będzie ratował świat, przy ogromnej pomocy swojej niezwykle bystrej, odważnej i nieustraszonej koleżanki. Ale po kolei…
Pozbawiona elektryczności część miasta nie ma dobrej sławy. Niektórzy przenoszą tutaj, się co prawda, w poszukiwaniu spokoju. Jednak przeciętny człowiek, raczej nie chciałby mieszkać w miejscu, gdzie nie docierają żadne zdobycze techniki. Nie ma tu nowoczesnych sklepów i kawiarni, nie jeżdżą tramwaje, brak elektrycznych latarni, w żadnym mieszkaniu nie znajdziecia radia, telewizora czy komputera… I co najważniejsze, w Truchlinie nie działają telefony komórkowe. Jednak właśnie tam mieszka dziadek Jirki. Dziadek, którego co jakiś czas odwiedza. Jedna z takich wypraw do Truchlina będzie początkiem mrożącej krew w żyłach historii. Jirka stanie się świadkiem śmierci przyjaciela swojego dziadka, czym ściągnie na siebie uwagę podejrzanych ludzi. Wraz z przyjaciółmi – En i jej kuzynem, Tondą wplączą się w historię, która ma początek już w XIX wieku i stanowi wyjaśnienie, dlaczego w Truchlinie zatrzymał się czas…
Poznają historię pewnego uczonego, Dalibora Napravnika, który w tamtych czasach stał się dla Pragi symbolem postępu. Potem okaże się, że ich dziadek sporo wie o tajemnicach Truchlina i gdy całemu miastu będzie grozić zagłada, młodzi ludzie będą musieli wziąć sprawy w swoje ręce.
W kolejnym tomie, który rozgrywa się zaledwie cztery miesiące po wydarzeniach
z poprzedniego. Truchlin pokryty śniegiem, wciąż jest dzielnicą pełną
tajemnic. Odkryte przez niewłaściwych ludzi mogą sprowadzić nie tylko na
Pragę, ale na cały świat, ogromne nieszczęście. Po raz kolejny Jirka i
En będą ratować świat przed zagładą. Tym razem główną rolę odegra ... czarny
merkuryt. Ale najpierw Jirka zostanie porwany, jego przyjaciółka będzie coś przed nim ukrywać a Tonda, z którym już w pierwszym tomie przestało im się układać, stanie po drugiej stronie barykady...
Oba tomy pełne są przygód, tajemnic, dreszczu emocji i szybko
następujących po sobie zdarzeń. Jednak nie o sensację tutaj chodzi.
Autor porusza w nich wiele ważnych tematów. Skłania czytelników do zastanowienia się nad tym, czy postęp daje szczęście? A
może oddala od tego co naprawdę ważne?
“Ludzie wymyślili w ciągu ostatnich dwustu lat mnóstwo urządzeń, żeby
ułatwić sobie życie. Tyle, ze jak się już nimi otoczyli, to sami też się
zmienili. Chociaż chyba nie chcieli. Jakby to wszystko… wchłonęli.
Światło ekranów, niecierpliwość, wszystkie te liczby, kolory i dźwięk,
których wcześniej nie było na świecie”. - mówi jedna z bohaterek, pania Bartakova. (cyt. Z
“Truchlin. Czarny merkuryt”).
Czy jednak można zamknąć się na zdobycze cywilizacyjne? Jak daleko mogą posunąć
się ludzie, którzy w imię trwania przy tradycji, krzywdzą innych, tak
jak mieszkańcy Czerepów, południowego wzgórza Truchlina?
Co jest dla nas dobre?
To również powieści o przyjaźni, odwadze i odpowiedzialności. O sile,
którą warto w sobie znaleźć by żyć od nowa, po swojemu i wbrew
wszystkim. O tym, że nie można się poddawać… Tak jak En, która w trudnym
momencie swojego życia znalazła w sobie moc...
“Nie trzeba wcale wielkiego talentu, wystarczy upór. To niełatwe, fakt.
(…) Ale ja się nie poddałam. Walczyłam, nie przejmowałam się, co myślą
ludzie. Nic mnie to nie obchodziło. Wiedziałam, że mogę być lepsza od
nich, muszę tylko chcieć”. (cyt. Z “Truchlin. Czarny merkuryt”).
Podsuńcie tę serię młodym czytelnikom żądnym wrażeń i dreszczu emocji.
Może dzięki przygodom Jirki i En pokochają czytanie? Albo... zapragną
pojechać do Pragi? Dodatkowo powieści mogą być świetnym punktem wyjścia
do wielu rozmów na ważne tematy, których w “Truchlinie” nie brakuje.
Warto jeszcze dodać, że tekst dopełniają ilustracje Karela Osohy -
autora komiksów, ilustratora i scenarzysty. Trzeba przyznać, ze świetnie
podkreślają mroczny klimat tej historii.
W Czechach wydano już trzecią część tej serii i na jej podstawie
powstaje pełnometrażowy film fabularny. Z ogromną ciekawością czekam na
seans. To będzie niesamowite kino akcji z przesłaniem!
Komentarze
Prześlij komentarz