Ulica Pazurkowa. Na tropie Ogryzka




Koty to niezwykłe stworzenia. Bardzo często wybierają sobie ludzi i dom, w którym zamieszkają. Nasz rudy kot tak właśnie zrobił. Był jednym z wielu kotów, które dokarmialiśmy na terenie działek rekreacyjnych nad jeziorem. Ale tylko on okazywał nam wdzięczność i tylko on chodził za nami krok w krok… Po ponad roku od zawarcia z nami znajomości, zamieszkał w naszym domu. I czuje się tu tak, jakby całe życie spędził na kanapie! Gdy patrzę na niego, nie mam żadnych wątpliwości. On to zaplanował! 
Ulica Pazurkowa. Na tropie Ogryzka
Aleksandra Struska-Musiał
ilustracje: Monika Rejkowska
Wydawnictwo Bis, 2020
wiek: 5-10 lat  
Ta książka, to historia pewnego rudego kota. Zaczyna się w wigilijny poranek, kiedy wybrał sobie rodzinę i dom na święta. Zwabiony zapachem karpia przydreptał do mieszkania państwa Kociejków i został tam na długo. Ale najpierw otrzymał imię Ogryzek, a potem sprawił, że nikt z mieszkańców nie zjadł karpia podczas Wigilii…




Pierwszy dzień z Ogryzkiem był pełen wrażeń i w zasadzie tak już zostało. Bo z kotami nie można się nudzić! Czasem coś strącą, czasem coś zepsują, ale w zamian oferują tyle mruczenia i czułości, że trudno ich nie kochać…. Państwo Kociejkowie mieszkający przy ulicy Pazurkowej szybko wpadli w kocie sidła. A raczej dali się „okręcić wokół kociego pazura”, szczególnie ich trójka dzieci. Na początku było trochę zamieszania z sąsiadami, bo jak wiemy ludzie dzielą się na tych co lubią koty i na tych co ich jeszcze nie znają. Ostatecznie kot Ogryzek stanie się ulubieńcem całego domu, a gdy pewnego dnia zniknie wszyscy sąsiedzi zaangażują się w poszukiwania. Czy się znajdzie? Tego dowiecie się z tej przesympatycznej historii, która jest początkiem serii przygód dzieciaków (i kota!) z ulicy Pazurkowej. 


Ta pogodna opowieść spodoba się z pewnością miłośnikom zwierząt, a szczególnie ...kociarzom. Tym młodszym i tym starszym. Jest w niej cała prawda o nas ludziach i tych wyjątkowych stworzeniach.
Dzięki nim miękną serca, ludzie nawiązują znajomości, jednoczą się, tak jak to było w przypadku mieszkańców kamienicy przy ulicy Pazurkowej. Poczytajcie z dziećmi. Urocza to opowieści i urocze ilustracje. Może nie jestem obiektywna, bo… mieszkam z rudym kotem? Sprawdźcie koniecznie czy nie przesadzam… ;-)

Komentarze