Ze zwierzakami to już tak jest, że bardzo szybko owijają ludzi wokół swego ogona lub … pazura. Możesz się zapierać, że nie, że nigdy w życiu żaden sierściuch nie pojawi się w twoim domu.. Bo koty to drapią, niszczą i w ogóle to są wredne.. A psy… Psy szczekają, brudzą i w ogóle po co mi pies?? A potem… potem wystarczy, że taki spojrzy ci w oczy, poliże lub po prostu przytuli się lub otrze o twą nogę i serce ci mięknie… Nie macie zwierzaka w domu? Ha! Pewnie jeszcze ten odpowiedni nie stanął na Waszej drodze… Może się też zdarzyć, że nie stanie… Tak też bywa… wtedy cóż … nie przeżyjecie wielu pięknych chwil.. I już mi Was żal….
Łapy i ogony
tekst: Magda Podbylska
ilustracje: Anna Teodorczyk – Twardowska
Wydawnictwo BIS, 2019
ilustracje: Anna Teodorczyk – Twardowska
Wydawnictwo BIS, 2019
W domu bohatera tej książki też nie było zwierząt. Małe mieszkanie, tata weterynarz mówi, że „ma dość łap i ogonów w pracy”, musi odpoczywać od futrzastych. Mama raczej trzyma stronę taty, bardzo zajęta swoją pracą wykonywaną w domu. Dlatego Tomikowi pozostaje tylko marzyć o psie. Na szczęście często zwierzęta pojawiają się w naszych domach zupełnie przypadkiem, nieplanowanie. Tak było i tym razem. Najpierw w ich życiu zjawia się Paska, suczka uratowana po wypadku. Tata Tomika zabiera ją z ulicy i amputuje w gabinecie uszkodzoną łapę. Rodzina postanawia tymczasowo zająć się bezdomną suczką. No i jak można się domyślić dom tymczasowy staje się jej prawdziwym domem. Ruda, trójnożna i bardzo łagodna Paska bardzo szybko znajduje sobie wygodne legowisko do spania. Jak wszyscy właściciele wiedzą, takim miejscem jest oczywiście mięciutkie, pościelone łóżko domowników. Niektórzy niestety chcą mieć je tylko dla siebie. Na szczęście Tomik i jego rodzice chętnie dzielą się tym miejscem z suczką. Jest to czasem uciążliwe, ale czego nie robi się z miłości? ;-)
Bo, Paska rozdaje miłość, wdzięczność i przywiązanie na wszystkie strony, podkreślając to merdaniem ogona. A że trochę brudzi, szczeka na odkurzacz? Pozytywnych doznań jest znacznie więcej. Są one bardzo potrzebne rodzinie Tomika. Jakiś czas temu bowiem, przeżyli wypadek samochodowy. Do tej pory dokuczają im bóle kręgosłupa, wracają niemiłe wspomnienia, a mama chłopca jest rozchwiana emocjonalnie. Pies koi złe nastroje, dostarcza dużo radości.
A po Pasce w domu Tomika pojawia się kolejny pies …. Perełka. Ot, po prostu wybiera ich sobie na właścicieli wpraszając się po jakimś spacerze, do ich mieszkania. A potem jeszcze kot znaleziony w parku, i następny adoptowany ze schroniska… Tak, tak… Okazuje się, że ich małe mieszkanie pomieści cztery zwierzaki, a one świetnie się ze sobą dogadają. Każde z nich o innym charakterze, przyzwyczajeniach. Każde wyjątkowe. Wszystkie kradną serca domowników. Paska, Perełka, Lula i Owca - świetnie czują się w ich domu.
Polecam tę lekturę wszystkim miłośnikom zwierząt. Jeśli mieszkacie pod jednym dachem z kotami lub psami będziecie z uśmiechem czytać o sytuacjach, które z pewnością mają miejsce i w waszych domach. To opowieść o tym, jak wiele radości wnoszą do naszego życia zwierzęta, jak leczą nasze serca, koją emocje, rozładowują napięcie. Spacer i zabawa z psem to najlepszy lek na stres! A wychowanie dzieci ze zwierzętami to wielka lekcja empatii i wrażliwości.
Pomagając bezdomnym zwierzakom, zmieniasz swoje i ich życie na lepsze. Tak wiele kotów i psów czeka na ciepły dom... Dopóki jest ich tyle na świecie, naprawdę nie warto wydawać pieniędzy na rasowe zwierzaki. Przecież za miłość i przywiązanie się nie płaci...
Autorka w tej opowieści oczywiście nie zapomina wspomnieć o odpowiedzialności i obowiązkach jakie pojawiają się wraz z nowymi domownikami. Bohater tej książki to wrażliwy nastolatek, który bez większych problemów podejmuje się opieki nad czworonogami. Karmi, bawi się z nimi, wychodzi na spacery… A one odwdzięczają mu się wielkim przywiązaniem. Dzięki takim spacerom można nawiązać nowe przyjaźnie, a kontakt ze zwierzętami może mieć wpływ na wybór zawodu w przyszłości…
Czytajcie z dziećmi i nigdy nie mówicie „Nigdy”. Mówię to JA, która nie chciałam mieć kota….
Pomagając bezdomnym zwierzakom, zmieniasz swoje i ich życie na lepsze. Tak wiele kotów i psów czeka na ciepły dom... Dopóki jest ich tyle na świecie, naprawdę nie warto wydawać pieniędzy na rasowe zwierzaki. Przecież za miłość i przywiązanie się nie płaci...
Autorka w tej opowieści oczywiście nie zapomina wspomnieć o odpowiedzialności i obowiązkach jakie pojawiają się wraz z nowymi domownikami. Bohater tej książki to wrażliwy nastolatek, który bez większych problemów podejmuje się opieki nad czworonogami. Karmi, bawi się z nimi, wychodzi na spacery… A one odwdzięczają mu się wielkim przywiązaniem. Dzięki takim spacerom można nawiązać nowe przyjaźnie, a kontakt ze zwierzętami może mieć wpływ na wybór zawodu w przyszłości…
Czytajcie z dziećmi i nigdy nie mówicie „Nigdy”. Mówię to JA, która nie chciałam mieć kota….
;-)
Już widzę, że książka spodobałaby się mojemu synowi :)
OdpowiedzUsuń