Albercie, ty złodzieju!




Albert Albertson w książce ma lat kilka, lecz opowiadania o nim powstawały już w latach 70-tych. Dlatego można śmiało rzec, że to już dojrzały bohater! :-)
Gunilla Bergström napisała o nim ponad 40 historii. Przetłumaczone na wiele języków mają fanów na całym świecie. W każdym kraju bohater książki nosi inne imię. W Szwecji jest Alfonsem, w Niemczech Willim, a w Finlandii zwie się Mikko. Polskiego Alberta pokochały dzieci i ich rodzice. Wiem coś o tym, dlatego wszystkim przedszkolakom polecam kolejne książki z tej serii.


Albercie, ty złodzieju!
tekst: Gunilla Bergström
ilustracje: Gunilla Bergström
przekład: Katarzyna Skalska
Wydawnictwo Zakamarki, 2019


Tym razem chłopiec musi zmierzyć się z niesłusznym oskarżeniem i odrzuceniem przez swoich kolegów i najbliższą koleżankę. A wszystko przez zagubiony klucz do domku na drzewie. Mika, jego najlepsza koleżanka, oskarża go, że „ukradł klucz”. Po co miałby to robić? To zupełnie bez sensu. Chłopiec tłumaczy, zapewnia, jednak Mika mu nie wierzy… Co więcej, inne dzieci również odwracają się od Alberta…


Chłopiec bardzo przeżywa tę sytuację. Próbuje odnaleźć klucz, ma złe sny… To dla niego poważna sprawa… Czuje się samotny i odtrącony. Choć wszystko się wyjaśni i Mika zrozumie, że Albert nie ukradł klucza, to jednak chłopiec nie do końca pozostanie bez skazy…


Niesłuszne oskarżenia, bezpodstawne przyklejone łatki – złodzieja, plotkarza… Łatwo się nadaje, nie łatwo je potem zmyć… 
To bardzo dobry tekst, po którym warto porozmawiać z dziećmi o podobnych sytuacjach. Jak oni by się zachowali? Czy Mika jest rzeczywiście przyjacielem Alberta? Tak łatwo przyszło jej niesłuszne oskarżenie. Czy łatwo wybaczamy? Emocje, trudne sprawy małych ludzi… 
Albert to zwyczajny chłopiec, którego z pewnością polubią Wasze dzieci, bo odnajdą w nim siebie… Polecam całą serię!

Komentarze