Przygody Marcelianka Majster-Klepki




W następnym roku minie 80 lat, od dnia kiedy przygody Marcelianka po raz pierwszy ukazały się w druku. Była to ósma książka napisana przez Stefana Themersona i zilustrowana przez jego żonę Franciszkę. Artystka opatrzyła tekst ilustracjami z linorytu. Sześć przygód Marcelianka Majster – Klepki to niezwykła książka m.in. o tym, że na wszystko znajdzie się jakiś sposób. Trzeba mieć tylko odpowiednie narzędzia i chęć!

Przygody Marcelianka Majster-Klepki
tekst: Stefan Themerson
ilustracje: Franciszka Themerson
Wydawnictwo Widnokrąg, 2017


Dzielny i zaradny Marcelianek idzie przez świat ze swym węzełkiem, w którym ma „choćby i sto czterdzieści narzędzi” - pilniki, koziki, szczotki, młotki, piły, miarki, wagi, tarki… Wszystko się w nim zmieści, bo to węzełek niezwykły. Jak czytelnik się przekona, może pomieścić nie tylko narzędzia, ale i olbrzyma!

Marcelianek Majster – Klepka uwielbia wędrować po świecie i radość sprawia mu pomaganie wszystkim, których spotka na swej drodze. Pomimo wielu zaproszeń, nigdzie dłużej nie zabawi.






To bardzo zaradny i pomysłowy człowiek. W domu, leniwych gospodarzy sam zrobi sobie krzesło, wykopie studnię, naprawi komin i podgrzeje obiad. Zawstydzi tym domowników, którzy pochowają się przed nim, gdzie tylko się da.

Marceliankowi nie obce są żadne prace i zawody. Może być szewcem i zegarmistrzem. W Leniuchowie Małym, widząc jak piękne robi buty, chcieli go obwołać królem wsi. Ale Marcelianka to nie interesuje. Nauczy mieszkańców szycia butów i znów wyruszy w drogę.




Sześć przygód Marcelianka, to krótkie i ciekawe historie o tym jak ten wyjątkowo mądry i zaradny człowiek idzie przez świat bezinteresownie pomagając innym. Prezentów Marcelianek nie przyjmuje, bo będą mu ciążyły w drodze. Wystarczy mu ciężki węzełek pełen narzędzi.

Sprytny /udaje mu się wyrwać ze szponów sępa, który go porwał/, pomysłowy /pomaga brodatym uczniom po latach wrócić do domu ze szkolnej wycieczki, na której się zagubili/ o dobrym sercu  /obdarowuje napotkanych ludzi/ Marcelianek to prawdziwa „złota rączka”.
Opowiadania o nim są nie tylko pochwałą pracowitości i bezinteresowności, pokazują również młodemu czytelnikowi, jak wykorzystać wiedzę w praktyce.

To piękne wydanie, jest reprintem książki z 1938 r. Jak się przekonacie w trakcie lektury, nadal może być ciekawą propozycją dla dzieci, i dorosłych już wielbicieli małżeństwa Themersonów.

Komentarze