Choć to już kolejna opowieść o pewnej wiewiórce, to jest to moje pierwsze z nią spotkanie. I powiem szczerze, że … chyba się zaprzyjaźnimy. Chcę ją poznać lepiej, bo zrobiła na mnie dobre wrażenie. Historia o niej jest taka jak lubię – ciepła, dowcipna, urocza, mądra i pięknie zilustrowana. Nie ma w niej wielu słów, a jednak treści tak wiele…
Można o niej rozmawiać godzinami z małymi czytelnikami. O przyjaźni, poszukiwaniach kogoś kto będzie nam bliski i o tym, czy to na pewno musi być tylko jedna osoba?
Mój najlepszy najlepszy przyjaciel
tekst i ilustracje: Olivier Tallec
Przekład: Dorota Hartwich
Wydawnictwo Druganoga, 2024
Wiewiór od dłuższego czasu szukał NAJLEPSZEGO przyjaciela i znalazł go zupełnie przypadkiem. Jest szczęśliwy, bo spędza z nim przemiłe chwile. Zdradza mu swoje sekrety, pokazuje ulubione miejsca.
„Najlepszego przyjaciela ma się tylko jednego.
To z nim spędza się najlepsze chwile.
I wtedy nawet te złe chwile są dobrymi złymi chwilami”.
Tak właśnie myśli wiewiórka. I wszystko byłoby cudownie, ale na horyzoncie pojawia się kolejny ktoś, z kim równie fajnie spędza się czas. W dodatku jest lepszy… w puszczaniu kaczek… i fajnie się z nim je jeżyny…. Ech…
Wtedy pojawia się ta myśl „kto jest NAJLEPSZYM przyjacielem?”. Bo przecież trzeba wybrać. Ale czy na pewno? Dlaczego ma być tylko JEDEN?
Ta przeurocza opowieść pięknie pokazuje czym jest przyjaźń - wspólne spędzanie czasu, wspólne sekrety, zabawa. Każdy z nas sięgając do wspomnień z dzieciństwa pamięta zapewne marzenia o przyjacielu, który będzie tylko nasz…
Tak, to nie jest łatwe przyjaźnić się we trójkę, czy w czwórkę. Ale gdy w takiej grupie nie ma rywalizacji i wszystkim razem jest dobrze, można się tylko cieszyć z tego jak się różnimy i pięknie dopełniamy.
To doskonała historia, która może być początkiem wielu ciekawych rozmów z małymi czytelnikami na temat przyjaźni. Czym dla nich jest? Czy mają przyjaciół? Co lubią z nimi robić? Czy otwierają się na nowe znajomości? Czy rzeczywiście trzeba wybierać kto jest NAJ?
Czytajcie!
Komentarze
Prześlij komentarz