Opowiastka o staruszku i psie

 


Oto piękna, chwytająca za serce opowieść o potrzebie przyjaźni. O tym, jak dobrze jest być razem. I o tym, że przyjacielem można ( i warto) się dzielić...

Opowiastka o staruszku i psie
Barbro Lindgren
il. Eva Eriksson
przekład: Katarzyna Skalska
Wydawnictwo Zakamarki, 2021


To historia o pewnym samotnym staruszku, który pomimo że starał się być miły, nie miał przyjaciół… W dodatku nie był lubiany, a ludzie źle go traktowali. Jego marzeniem było znaleźć przyjaciela.
 

 Pewnego wieczoru, gdy już stracił nadzieję na przyjaźń, przed jego domem pojawił się…. duży pies! Ich pierwsze spotkanie było bardzo zabawne i przyjemne. Od tej pory pies składał staruszkowi codzienne wizyty, dzięki czemu w jego życiu nareszcie coś się działo. Było oczekiwanie i radość ze spotkania, dzielenie się przysmakami, czułe przytulanie, zimny psi nos, psia głowa na kolanach… 
 
 
 
A potem nadszedł dzień, gdy pies przekroczył próg jego domu i został na noc! 
 


 
Autorka z czułością i wielką wrażliwością opisuje rodzące się uczucie i przyjaźń, która rozwija się wraz z budzącą się do życia przyrodą. Duży pies daje staruszkowi radość, sens życia i poczucie, że ma kogoś bliskiego, kto zawsze stanie w jego obronie. Wspólne spacery, posiłki… Siedzenie na schodach i rozmyślanie o życiu z głową psa na kolanach... Jakie to przyjemne, wiedzą z pewnością wszyscy, którzy mają takich czworonożnych przyjaciół. 
 
Ta opowiastka nie jest jednak tylko o tym, że pies może być wspaniałym przyjacielem. Pewnego dnia przed domem staruszka pojawi się ktoś, kogo polubi pies. A staruszek? Cóż, będzie mu po prostu przykro.. poczuje zazdrość. Tak, czasem trudno dzielić się przyjaźnią… Ale warto…. I na szczęście staruszek to zrozumie! 
 
Ta niewielkich rozmiarów opowiastka, chwyta za serce. Niepozorna, mała książeczka dla dzieci niesie piękne przesłanie. Ilustracje Evy Eriksson, która tak wspaniale potrafi oddać emocje, dopełniają treść. Nie brakuje w nich szczypty humoru. Właściciele psów z pewnością rozpoznają scenki z własnych domów. Czy ktoś z Was sypia w szufladzie pod łóżkiem? ;-) 
 
Mój pies, Dexter wywąchał dobrą lekturę! Nie może być inaczej! Polecamy! :-)



Komentarze