Okruszki


Oto opowieść o pewnej dziewczynce, która nie potrafiła „jeść bezokruszkowo”. Ilekroć Marysia coś jadła, dookoła niej lądowały okruszki, i były dosłownie wszędzie. Lądowały w najmniej oczekiwanych miejscach – nie tylko na podłodze, pojawiały się w kieszeniach, rękawach bluzek, pościeli i we włosach… No a do tego, wyobraźcie sobie, ile przy takiej Marysi było sprzątania!


Okruszki
tekst: Marta Szloser
ilustracje: Monika Rejkowska
Wydawnictwo Ezop, 2017



Rodzina wyposażona w ekwipunek do zwalczania okruszków, miała naprawdę sporo pracy. Szukano różnych sposobów, aby poradzić sobie z przypadłością Marysi. Niektóre pomysły działały tylko chwilowo lub podczas określonych warunków atmosferycznych. Chodzono z dziewczynką do lekarzy i specjalistów, jednak nowoczesny sprzęt, liczne badania i konsultacje nie wykazały nic niepokojącego. Na szczęście małej Marysi okruszki wcale nie przeszkadzały. Co więcej dziwiło ją, to nadmierne zainteresowanie jej osobą. Bo czy rzeczywiście dziewczynka potrzebowała pomocy? 



Jednak z czasem, zaczęło jej się robić przykro, gdy słyszała zdziwienie i śmiech innych osób. Nagle okruszki zaczęły jej przeszkadzać … A potem... zdała sobie sprawę, że jest INNA. 



Ta dowcipna i przewrotna opowieść o OKRUSZKACH, to mądra historia o odmienności i potrzebie akceptacji. Kończy się szczęśliwie, gdy Marysia spotyka kogoś bardzo podobnego do siebie. Sięgnęłam po tę książkę zachwycona ilustracjami nieznanej mi Moniki Rejkowskiej. Muszę przyznać, że świetnie oddają klimat tej opowieści.
 
Niech ta historia doda skrzydeł dzieciom, które czują się INNE, a Rodzicom niech przypomni o tym, że nie wszystko trzeba leczyć. Z niektórych rzeczy po prostu się wyrasta, a jeszcze inne trzeba po prostu zaakceptować. Nie ma lepszego lekarstwa niż miłość i zrozumienie! 
A po lekturze koniecznie upieczcie „Ulubione ciasteczka Marysi”. Przepis znajdziecie na końcu książki.
Zjedzcie je ze smakiem i kruszcie ile się da!

Komentarze