Być jak TYGRYS


Kolejna książka mojego ulubionego duetu Wechterowicz &Dziubak to dowcipna i barwna opowieść o życiu codziennym pewnego tygrysa, który próbuje przekonać czytelników, że nie taki tygrys straszny  jak go malują :-)

Być jak Tygrys
Przemysław Wechterowicz
ilustracje: Emilia Dziubak
Wydawnictwo EZOP, 2016


Na pięknych, całostronicowych ilustracjach, które dzięki Emilii Dziubak wypełnione są kolorową i bujną roślinnością oraz soczystymi owocami,  bohater książki przedstawia się młodym czytelnikom.

„Jesteście ciekawi, co taki wielki kot, jak ja, robi w wolnym czasie?” – pyta Tygrys i próbuje obalić mit nieuprzejmego i budzącego postrach zwierza.

Gdyby wierzyć w to co mówi - w ciągu dnia tylko przechadza się leniwie po okolicy i gawędzi ze znajomymi. Trochę drzemie. A że czasem połyka kogoś w całości? To tylko z czystej sympatii! Co innego wieczorem… Wtedy zmienia się w prawdziwego TYGRYSA!




Jak spędza te wieczorne i nocne godziny? Otóż, sieka wtedy pazurami .... owoce na sałatkę dla słoniątka, zamienia się w stylistę fryzur dla orangutanów, wysiaduje jaja papugi, porywa do tańca tapiry….
Nic dziwnego, że potem w ciągu dnia odsypia nocne harce...




Jak się okazuje -życie tygrysa, zwłaszcza nocne jest bardzo ekscytujące!
Po takiej lekturze zrozumiecie, dlaczego tygrysy na wolności leniwie wylegują się w ciągu dnia.

Przemysław Wechterowicz nie po raz pierwszy puszcza oko do czytelników, tych młodszych i tych starszych /bo nie wątpię, że ma wśród nich wielu wielbicieli/. Zabawny tekst i wspaniałe ilustracje czynią z tej książki świetną lekturę dla całej rodziny. Tylko od Was, drodzy rodzice zależy czy szybko wyprowadzicie dzieci z błędu tłumacząc im, że tak naprawdę orangutany strzygą się u pani Lusi na Waszym osiedlu :-))

Polecam inne książki duetu Wechterowicz & Dziubak!
Aha, jeszcze coś! Książka o Tygrysie nieco różni się formatem od tych poniżej. Pewnie to dlatego, że tygrys to ogromny zwierz. Większy od jętki, większy od żabki i może nie większy od niedźwiedzia, ale ten w książce na pewno!

w pogoni za
uśmiech dla żabki
Proszę mnie przytulić

Komentarze

  1. Mamy tę książkę na liście "do kupienia"��

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka kupiona teraz nie możemy się doczekać kiedy u nas będzie. Synek uwielbia "Uśmiech dla żabki" i "Proszę mnie przytulić" więc ta też mu się pewnie spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzeba będzie przeszukać trzos. Bo niby chłopaki już za duże (choć uważam, że na duet D&W nie można być za dużym), ale w końcu na półce pozostała trójka, więc jak to tak, kompletu nie będzie? :) A wiesz, że na podstawie "Proszę ..." powstaje animacja? O TUTAJ. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie na duet D&W nie można być za dużym! Zróbcie sobie tylko nieco więcej miejsca na półce bo książka trochę większa od pozostałych. O animacji słyszałam. Suuuper!!

      Usuń
    2. Mamy specjalną półkę na "gibony" w rodzaju "Map" albo "Pod ziemią, pod wodą", która systematycznie nam się zapełnia. Chętnie przyjmiemy na nią Tygrysa :D

      Usuń

Prześlij komentarz