Złodziej kury

Kolejna książka bez słów, w której mali czytelnicy mogą wprawić się w opowiadaniu historii to powieść akcji. Znajdziecie tu porwanie, pościg i /romantyczny/ happy end.

Złodziej kury
ilustracje: Béatrice Rodriquez
Wydawnictwo Zakamarki, 2015


Leniwy poranek. Niedźwiedź ziewa, zając otwiera okiennice, kogut pieje na dachu, kury dziobią swoje śniadanie. Tę sielską atmosferę przerywa lis, który wypada nagle zza krzaków i porywa jedną z kur. Trójka przyjaciół wyrusza za nim w pościg. Niedźwiedź, zając i kogut biegną za lisem przez las, góry i morze. Nocują na drzewach, na szczytach gór, przy ognisku... Chcą pomóc swej przyjaciółce. Na ich twarzach widać, złość, zmęczenie ale i determinację. To prawdziwi przyjaciele, którzy chcą uwolnić kurę z łap lisa. Podejrzewają go o niecne zamiary!




Czy słusznie? Przekonacie się sami. Zakończenie tej książki z pewnością Was zaskoczy :-)



"Złodziej kury" to książka, która łamie schematy, śmieszy i wzrusza. Pokazuje, że życie jest nieprzewidywalne a w miłości nie ma granic. :-)
Autorka świetnie odmalowała portrety zwierząt. Kura w ciemnych okularach siedząca w łodzi - to mój number one! :-)

Ta historia może mieć wiele wersji. Wszystko zależy od fantazji i zasobu słów małego czytelnika. Założę się, że powstaną również wersje dla dorosłych. No bo przecież należy podjąć temat koguta: Kim była dla niego ta kura i dlaczego nie pomachał jej na pożegnanie? :-))

Komentarze

  1. Cudowny blog! Dzisiaj tutaj trafiłam i baaardzo mi się podoba. Zostanę na dłużej. :)
    babcia Mirka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło! Proszę się rozgościć :-)

      Usuń
    2. To mi przypomina dwie książki z ene due rabe " Gdzie jest tort" i "Wielki piknik", które już od ponad 1,5 roku goszczą na naszej półce. Propozycja zakamarków wygląda równie zachęcająco. Oj kusi, kusi...

      Usuń

Prześlij komentarz