Drzewo życzeń


Idealna książka na ten czas… Czas jesienny, gdy drzewa czerwienią się liśćmi…. I na czas, gdy coraz więcej powinniśmy rozmawiać z dziećmi o tolerancji i akceptacji innych kultur.

Drzewo życzeń
tekst: Katherine Applegate
ilustracje: Sara Olszewska
tłumaczenie: Małgorzata Glasenapp
Wydawnictwo Dwie Siostry, 2018


Autorka w tej historii oddała głos drzewu. Nie byle jakiemu. Dąb, zwany przez okolicznych mieszkańców drzewem życzeń, ma już ponad dwieście lat. To on jest tutaj narratorem. Co roku pierwszego maja okoliczny mieszkańcy wieszają na jego gałęziach kawałki papieru, tkanin, sznurków a nawet skarpet. Na nich znajdują się ich marzenia, pragnienia, tęsknoty… Poważne, szalone, małostkowe…. To tradycja, która trwa od lat i daje nadzieję, na ich spełnienie... 
Dąb wiele już w swoim życiu widział i wiele zwierząt gościł w swych konarach. Nie jest tylko drzewem. Jest również ich domem. Mają w nim dziuple, ryją nory między jego korzeniami… Szopy pracze, lisy skunksy, oposy, myszy i ptaki… Mnóstwo w nim lokatorów. A wśród nich - Bongo wrona czarna, jego przyjaciółka, z która prowadzi długie rozmowy. Choć jak przyznaje Dąb „Bycie domem dla innych stworzeń nie jest łatwe”, jakoś sobie radzi i z powodzeniem łagodzi konflikty, które rzecz jasna czasem się zdarzają. „Zapewnianie innym bezpieczeństwa to dobry sposób na życie”- tak podsumowuje Dąb swoją misję. 
 
Pewnego dnia do domu, przy którym rośnie Dąb wprowadza się nowa rodzina z dziesięcioletnią dziewczynką Samar. „Samar wygląda na dziewczynkę, która widziała zbyt wiele. Która chciałaby, żeby świat się trochę uspokoił”. Marzy również o przyjacielu... Niestety, jak się okaże, pojawienie się jej rodziny w miasteczku wywoła spore zamieszanie….
Choć w tej okolicy mieszkali już ludzie z innych krajów, mieli różne języki, kuchnie i obyczaje, to właśnie rodzina Samar, szukająca tu spokojnej przystani wywoła burzę... A wszystko zacznie się od Dębu. Ktoś wyryje na nim napis „wynocha”. 


Potem drzewo będzie obserwowało rosnącą wśród mieszkańców niechęć… A najgorsze jest to, że Dąb zostanie wciągnięty w tę całą spiralę nienawiści. Przyjdzie mu za to zapłacić życiem… Czy jednak dojdzie do ścięcia drzewa? „Przeznaczeniem drzew jest słuchać, obserwować i trwać” - Dąb o tym wie. Jednak nadejdzie chwila, że postanowi wziąć udział w dziejącej się dookoła niego historii.

Przeczytajcie koniecznie tę pięknie napisaną opowieść, którą (jestem pewna) autorka kieruje również do nas, dorosłych. Poetyckie i pełne mądrości rozważania Dębu, dowcipne opowieści i dialogi drzewa ze zwierzęcymi przyjaciółmi. Wzruszające historie o ludziach, którzy szukają przyjaźni i akceptacji. Opowieść o nas dorosłych, którzy wciąż popełniają błędy…. "Może nie są źli, tylko boją się różnych rzeczy?” - jak rodzice Stephena, któremu Dąb pomógł zaprzyjaźnić się z Samar? Może tak jest…
Chcemy wierzyć, że ludzie tak do końca nie są źli… Czasem błądzą… Każdy potrzebuje nadziei. Ta historia ma dobre zakończenie… Być może uronicie pod koniec łzę wzruszenia. A niech tam! Lubię takie książki! Może ckliwe, nie do końca prawdziwe… tajemnicze, mądre, z przesłaniem… Takie historie to dobra propozycja na lekturę dodatkową w szkole. A jak się nie uda, to chociaż lekturę domową. Do wspólnego czytania, pod kocem, w jesienny wieczór… I do rozmów o przyrodzie, ludziach i tolerancji. Pięknie napisana i delikatną kreską zilustrowana. Czytajcie!! 

„Drzewo życzeń” znalazło się na liście bestsellerów „New York Timesa” i Amazona (w kategorii „Dziecięce książki o tolerancji”), ukazało się w już ponad 20 wersjach językowych i doczekało się entuzjastycznych recenzji w wiodących czasopismach na całym świecie.

Komentarze

  1. OOO, to koniecznie musimy przeczytać. Takich książek jest zawsze zdecydowanie za mało,
    i za mało się też o nich mówi.
    Dziękujemy i pozdrawiamy H.i sp.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz