Wesoły Ryjek i zima



Wesoły Ryjek i zima
Wojciech Widłak
il. Agnieszka Żelewska
Media Rodzina, 2015

"Dzień dobry, nazywam się Wesoły Ryjek". Tak zaczynają się wszystkie historie z małym, sympatycznym prosiaczkiem w roli głównej. Krótkie, pełne uroku i dowcipne opowieści ukazywały się kiedyś w miesięczniku DZIECKO. Teraz z w formie książkowej,  z sympatycznymi ilustracjami Agnieszki Żelewskiej wywołują uśmiech nie tylko na twarzach najmłodszych czytelników. Wojciech Widłak ma dar pisania o codzienności w sposób niezwykły...

"Dzień dobry, nazywam się M... i nie przepadam za zimą, ale uwielbiam o niej czytać sobie i dzieciom. Szczelnie otulona kocem, z kubkiem dobrej herbaty lub kawy.. Wesoły ryjek mam ostatnio, gdy słyszę informacje pogodowe, według których nie zanosi się na to bym musiała brnąć w śniegu po kolana w drodze do pracy. I dobrze!  Ale rozumiem tych, którym marzy się białe szaleństwo w czasie zimy. Tak jak tacie Wesołego Ryjka, który postanowił nauczyć syna jeździć na nartach..."

Tak, tak.. Cała rodzina Wesołego Ryjka wyruszyła w góry, gdzie przez kilka dni czekała aż spadnie śnieg. Piątego dnia spadł... deszcz, a szóstego musieli już wracać do domu. Ale nie myślcie, że ich wyjazd w góry był nieudany!



Czwarty tom opowiadań Wojciecha Widłaka, wprowadza młodych czytelników w zimowo - świąteczny nastrój. Wesoły Ryjek nie może się doczekać śniegu, wyrusza więc na poszukiwania zimy, a gdy wreszcie ją odnajdzie - korzysta z jej uroków.

"Dziś bawiliśmy się z tatą w bitwę śnieżną. Wiecie, co jest potrzebne do bitwy śnieżnej? Śnieg, tata, ja i mama. " Tak sądził na początku dnia, jednak już wieczorem doszedł do wielu innych ciekawych wniosków.
Bo z Wesołym Ryjkiem jest właśnie tak, że każdy dzień przynosi mu wiele ciekawych doświadczeń i przemyśleń. A on to potem pięknie pod wieczór podsumowuje. Tak jak pewnego dnia, gdy planował małżeństwo z ukochana mamą.

"Dziś dowiedziałem się, co żona ma wspólnego ze śniegiem, świętami i szarlotką: na żonę też trzeba poczekać, tylko że dłużej. I jeszcze dowiedziałem się, że nawet gdyby moja żona nie umiała robić omletów z dżemem morelowym, to zupełnie nie szkodzi. Ja jej zrobię! Dziś nauczyła mnie tego mama."
 
"Wesoły Ryjek i zima" to idealna lektura dla przedszkolaków, na nadchodzące dni. Oczekiwanie na pierwszy śnieg, przygotowania świąteczne, zakup choinki. Ale tak naprawdę opowiadania o tej sympatycznej rodzince świnek można czytać cały rok. Jest tu historia o wyprawie do kina, chorej mamie i wizycie babci. Rodzina Wesołego Ryjka przypomni Wam, że nawet bez ogniska może być ciepło w środku, gdy za oknem niskie temperatury.

Można powiedzieć, że każdy dzień to dla Wesołego Ryjka ciekawa lekcja życia. Każde z opowiadań to rozczulająco ciepła opowieść.


 

Na końcu tej książki, Wesoły Ryjek poczęstuje Was przepisem na pierniczki.
Wraz z nim życzę Wam smacznego!



Komentarze