Potrzebuję mojego potwora

Większość dzieci  nie zaśnie bez swoich ukochanych pluszowych zabawek. Są jednak takie, które nie zasną bez swojego potwora pod łóżkiem. Tak mają i już. Jednak potwory też potrzebują odrobiny wolności (ten ścisk pod łóżkiem, nuuuda) i wtedy wybierają się np. na ryby! I co teraz?

Potrzebuję mojego potwora
tekst: Amanda Noll
ilustracje: Howard McWilliam
przekład:Tomasz Panas
Wydawnictwo CzyTam
wiek:5+





Jak zasnąć bez tych cudownych dźwięków - pochrapywania, świstania przez nos, skrobania szponami? Mały bohater tej książki ma wielki problem... Sądząc po wystroju jego pokoju, ten chłopiec to wielbiciel mocnych wrażeń!


Ignaś liczy, że ktoś zastąpi jego ukochanego potwora GABA. I ma rację. W kolejności pojawiają się potwory zastępcze. Jednak wymagania chłopca są ogromne. Potwór musi być straszny, mieć długie zębiska i pazury! Po prostu musi być PRZERAŻAJĄCY!





Zaczyna się casting. Cóż.. Potwory zastępcze są do niczego.. A to nie mają odpowiednich pazurów,
a to ogon z kokardką, nie ta płeć, śmieszny jęzor...





Nie ma co! Mały Ignaś to wymagający egzemplarz! Tak naprawdę uda mu się zasnąć dopiero przy swoim ukochanym potworze, bo tylko GAB potrafi go skutecznie wystraszyć. Tak wystraszyć, że zaśnie...
Charczenie, podgryzanie paluszków wystających spod kołdry, zielona ściekająca ślina... bleee


Ta zabawna historia zadowoli wszystkie dzieciaki, które szczelnie otulone kołdrą, lubią słuchać takich opowieści z ust rodziców. Oczywiście tym, które boją się każdego szelestu zaleca się przeczytanie jej gdy na niebie świeci jeszcze słońce. Mam nadzieję, że je rozbawi i podsunie myśl, aby oswoić swojego potwora pod łóżkiem.

Tę niezwykłą opowieść na dobranoc, dla wszystkich którzy lubią się bać, napisała Amanda Noll, która twierdzi, że swoje specyficzne poczucie humoru zawdzięcza dzieciństwu spędzonemu w Australii. Autorka przyznaje, że również ma własnego potwora pod łóżkiem, bez którego nie zaśnie!
Zabawne i chwilami przerażające ilustracje stworzył Howard McWilliam, dla którego ta książka jest debiutem ilustratorskim. Pokój Ignasia pogrążony w ciemności, postać małego chłopca i wielkie potwory - to naprawdę robi wrażenie!

Założę się, że Wasze dzieci też potrzebują jakiegoś "potwora" aby zasnąć! Mój Młodszy nie zaśnie bez Mamy-Potwora, wyjątkowo dopuszcza w zastępstwie Tatę-Potwora i Brata-Potwora. :-)

Starszy zapytany czy posiada własnego potwora bez którego nie zaśnie, odrzekł, że tak, oczywiście. Jego potwór leży tuż pod nim! Tak, tak.. to Młodszy, bo dwaj bracia śpią na łóżku piętrowym. Tak więc u nas występują potwory o ludzkiej twarzy. Nie ślinią się i nie charczą, nie mają długich ogonów i pazurów. A jak jest u Was?
 :-)
 

Komentarze

  1. Cudna książka, mamy ją i czytamy non stop ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie na blogu tez recenzja tej książki. My mamy potwora,okropnego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój Pawełek zna ta książeczkę już na pamięć, ale bardzo mu się podobała, lubił przy niej zasypiać. Jednak ostatnio kupiłam mu Bolka i Lolka. Genialni detektywi. Ciekawa historyjka o dwóch chłopcach, którzy zakładają biuro detektywistyczne i mają różne zabawne przygody.Książka jest bardzo fajna, kolorowa, ma dużo obrazków , które podobają się dzieciakom. Zachwyci każdego małego czytelnika ;))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz