Tato, zbudujmy domek!


"Tato, zbudujmy domek!"
tekst i il. Markus Majaluoma


Kolejna opowieść o wesołej gromadce ze wspaniałym ojcem Pawłem Różyczką na czele. Olaf, Konstanty i Anna Maria czekają na swego tatę, który długo nie wraca z pracy.
Kiedy dzieci dzwonia do niego do pracy, on radzi im aby pobawiły się w coś ciekawego. Może coś zbudują? W mieszkaniu przecież mają tyle gratów. Gdy Paweł Różyczko wraca do domu dziwi go cisza, czystość i brak dzieci. Nie tylko dzieci brakuje w domu....
Okazuje się, że trójka małych urwisów wyniosła wszystkie meble do ogrodu i zbudowała wysypisko! Tata jak się domyślacie nie jest zachwycony :-)
Wtedy sąsiad wspominając swoje dzieciństwo, podsuwa świetny pomysł. A może by tak zbudować dzieciom domek na drzewie? Dzieciaki krzyczą więc z zachwytem” TATO, ZBUDUJMY DOMEK!” a ich dzielny ojciec staje na wysokości zadania i wtedy dopiero zaczyna się „zabawa”, podczas której dobrze bawią się nie tylko dzieci. Troje urwisów stwierdza, że tata z sąsiadem za bardzo przykładają się do pracy i miną miesiące zanim domek zostanie skończony. Postanawiają wybudować własny.



Ta książka to dowcipny portret zapracowanych dorosłych, dorosłych którzy zbyt dosłownie potraktowali „zabawę w budowanie domku” i portret dzieci, które mają niespożytą energię, głowy pełne pomysłów i ogromną wyobraźnie i wcale nie potrzebują wanny w domku na drzewie :-)
Koniecznie przeczytajcie tę historię! Świetne ilustracje autora i poczucie humoru sprawiają, że książka bawi zarówno dorosłych jak i dzieci. A może inaczej... Dorosłych bawi a dzieci.... inspiruje? Hmmm. Sprawdźcie sami :-)

Poprzednią książkę polecałam tutaj

Komentarze

  1. Super historia! Muszę tego poszukać w księgarniach, podobają mi się ilustracje.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz