Jak ratowaliśmy Wigilię

 


Już od siedmiu lat Zakamarki raczą nas świąteczną lekturą. Taką z 24 rozdziałami, na każdy dzień grudnia. Przez ostatnie sześć lat nie dawaliśmy rady… Książka była pochłaniana zwykle w jeden lub dwa wieczory... W tym roku młodszy syn postanowił czytać zgodnie z zaleceniami. Dziś więc przeczyta kolejny, piąty rozdział. A ja? Ja już skończyłam! Ale mnie usprawiedliwia blogowanie! Nie mogę przecież napisać o tej książce po świętach!

Jak ratowaliśmy Wigilię
tekst: Ellen Karlsson
ilustracje: Cecilia Heikkilä
przekład: Anna Czernow
Wydawnictwo Zakamarki, 2020


Kto najbardziej czeka na święta? Wiadomo - najmłodsi! I chciałabym wierzyć, że nie tylko ze względu na prezenty, ale na coś jeszcze… Tak jak np. bohater tej książki, który uwielbia ten świąteczny czas i każdego roku cieszy się na przyjazd z Australii swojej starszej, pracującej już siostry.




 
W zerówce, do której chodzi mały Tim, każdego dnia dzieci ciągną los i zrywają jedną kartkę z kalendarza. Kto przed feriami świątecznymi zerwie "24 grudnia", będzie miał się tą kartką zaopiekować. Jeśli ją zgubi, to… świąt nie będzie! Tak wierzą dzieci, dlatego Timowi bardzo zależy, żeby to on wylosował WIGILIĘ. Uważa, że u niego będzie bezpieczna. Niestety tak się nie dzieje, więc Tim wpada na pewien pomysł, a potem… Potem sprawy bardzo się komplikują. 
 
 

Na szczęście zwierza się ze swojego kłopotu koleżance z grupy. Ach, jak dobrze, ze Esme to mądra, odważna i rezolutna dziewczynka! Ta dwójka zaprzyjaźni się i zrobi wszystko by uratować Wigilię! 
 
Początkowo nie jest dobrze i wszystko wskazuje na to, że święta są zagrożone. 
Wszystko się rozpada jak piernikowy domek, który Tim piecze i buduje co roku wraz z tatą. Są wyrzuty sumienia, które gryzą i dręczą. Jest poczucie odpowiedzialności i winy, które nie daje spać chłopcu. Jednak, gdy ma się przyjaciół można wiele zdziałać! Zwłaszcza takich jak Esme, która tryska na co dzień optymizmem i ma głowę pełną pomysłów.
„Czasem kradnie się po to, żeby coś uratować” – pociesza Tima i tworzy wraz z nim plan działania.
Przed nimi wiele pracy i niezwykły czas. Czas przygotowania do świąt, które są zagrożone. 
 
 

 
 
Ta pięknie wydana i zilustrowana książka, to historia o odpowiedzialności, błędach (które każdy przecież popełnia), przyjaźni i świątecznych tradycjach, które są tak ważne dla najmłodszych. Wspólne pieczenie pierników, ozdabianie domu, kupno i strojenie choinki. Te wszystkie czynności tworzą nie tylko świąteczny nastrój ale spajają rodzinę i tworzą własne rodzinne tradycje. Mama Esme, nowoczesna kobieta zdaje się nie wiedzieć o tym, jak bardzo jej córka potrzebuje magii świąt. Na szczęście rezolutna dziewczynka uświadomi swojej mamie, jakie to dla niej ważne.
W wielu domach, dzięki Wydawnictwu Zakamarki do rodzinnej tradycji weszło zapewne czytanie świątecznych książek! I to jest bardzo dobra tradycja! Czytajcie! 
 


 

Komentarze

  1. Myślę, że to będzie idealna książeczka jako dodatek do prezentu pod choinkę dla mojej bratanicy. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz