Był sobie dwa razy Baron Lamberto, czyli tajemnice wyspy San Giulio



Włoski pisarz, Gianni Rodari w 2020 roku obchodziłby 100- lecie urodzin. To dobry czas na wznowienie jednej z jego książek. Już widzę jak czytelnicy zadowoleni z lektury powtarzają i przekazują sobie tytuł, a przede wszystkim imię i nazwisko autora. Może nie znacie jeszcze tego sekretu, że „Człowiek, którego imię jest wymawiane, pozostaje przy życiu”.


Był sobie dwa razy Baron Lamberto, czyli tajemnice wyspy San Giulio
tekst: Gianni Rodari
przekład: Jarosław Mikołajewski
ilustracje: Ewa Poklewska – Koziełło
Wydawnictwo Muchomor, 2020


Nie bez powodu piszę o tym sekrecie. Na nim właśnie opiera się ta opowieść. Trochę sensacyjna, trochę dowcipna, a jeszcze bardziej zwariowana.

To historia bardzo starego (ponad dziewięćdziesięcioletniego), bardzo bogatego i schorowanego barona Lamberto. Baron mieszka na wyspie z wiernym sługą Anzelmem, który wspaniale opiekuje się swym panem. Zna jego choroby na pamięć, pomaga mu w tym specjalny zeszyt, w którym spisane są w porządku alfabetycznym choroby barona. Pilnuje dawek leków i bez zastanowienia potrafi przypisać chorobę do objawów.
Baron, dzięki swej fortunie wiedzie spokojne i dostatnie życie. Nie jest złym człowiekiem. Raz do roku otwiera swą willę dla turystów, którzy mogą podziwiać jego zbiory i kolekcje – rumianków i parasoli :-) Jedyne czego brakuje baronowi to zdrowie. 





Dlatego gdy pewnego razu podczas podróży w Egipcie usłyszy od derwisza sekret długowieczności, postanawia go wypróbować. Po powrocie do domu zatrudnia sześć osób, które w dzień i w nocy powtarzają jego imię. W ten sposób rozpoczyna kurację odmładzającą, która o dziwo działa! Baron Lamberto ze schorowanego starca zmienia się w młodzieńca pełnego siły i chęci do uprawiania sportów.

I wszystko było by cudownie i jak w bajce, gdy nagle na scenę wkracza młody siostrzeniec, który marzy o spadku po starym wuju. Wyobrażacie sobie jego przerażenie, gdy widzi wuja zdrowego i w pełni sił? Ottavio nie cofnie się przed niczym, by zdobyć majątek. Jednak to nie on okaże się zagrożeniem dla barona Lamberto. 

Pewnego dnia wyspę San Giulio opanują bandyci, którzy również marzą o przejęciu majątku bogatego barona. Tylko spokój i spryt mogą uratować Lamberto. Czy uda mu się cało wyjść z tej sytuacji? Co oznacza tytuł, że "był sobie dwa razy"?





Ta pełna absurdalnego humoru książka to klasyka włoskiej literatury dziecięcej. Po raz drugi ukazuje się w Polsce by bawić naszych czytelników. Sensacyjne wątki mieszają się z inteligentnym dowcipem, akcja pędzi na przód, a my kibicujemy baronowi, by udało mu się przechytrzyć siostrzeńca i bandytów.

Zafundujcie sobie i dzieciom dobrą lekturę i… nie zapomnijcie powtarzać nazwiska Autora. To będzie najlepszy prezent urodzinowy!


Komentarze