Pewnego razu w Londynie


Ta książka to opowieść o pewnym ciekawskim, i jak się potem okaże, odważnym chłopcu, który przeniósł się w czasie. W Londynie sprzed kilkuset lat, przeżywa przygodę, a towarzyszy mu w tym wyjątkowy kompan - niedźwiedź. Co ciekawe, w całej tej historii nie pada ani jedno słowo. To picturebook, w którym obraz jest najważniejszy. 
Pewnego razu w Londynie
autor: Gregory Rogers
Wydawnictwo Literówka, 2018 
Wszystko zaczyna się od piłki, którą bawi się mały chłopiec. W pewnym momencie kopniak jest tak duży, że piłka szybuje wysoko, wysoko i wpada przez okno do opuszczonego budynku. To stary teatr… Odważny malec wchodzi do środka. Widzi salę teatralną z setkami pustych foteli… Czerwoną kurtynę i scenę. Ach, jak zabawnie jest wcielić się w rolę aktora, a potem poszaleć w garderobie, poprzymierzać ciekawe stroje! 

Gdy na zegarze wybije godzina 16.00, a chłopiec w czerwonej pelerynie wbiegnie na scenę za kopniętą piłką, zdarzy się coś niezwykłego! Czas cofnie się o kilkaset lat i chłopiec znajdzie się na scenie Londyńskiego Globe Theatre z czasów Tudorów. Jego nagłe pojawienie w trakcie sztuki wywoła zdziwienie, śmiech i spore zamieszanie. Wystraszony malec ucieka, a za nim w pościg wyrusza jeden z artystów - bard, któremu przerwał spektakl. Kolejne strony picturebooka to ucieczka chłopca przez londyńskie ulice, gdzie toczy się codzienne życie... 
Nasz bohater dotrze aż do Tower of London, ale po drodze jeszcze uwolni z klatki niedźwiedzia, który stanie się jego towarzyszem. To wraz z nim otworzy celę, w której siedzi pewien przerażony baron, czekający na stracenie. 

Jak potoczą się ich dalsze losy? Jakie przeżyją przygody i z kim spotkają się nasi bohaterowie? Sprawdźcie sami!

Jak przyznaje we wstępie Autor, stworzył tę opowieść obrazkową by opowiedzieć czytelnikom o czasach, które go fascynują. Elżbietańskie ubrania, muzyka, taniec, jedzenie… Akwarelowe ilustracje pełne są szczegółów i detali, które oddają ducha tamtej epoki i zapewnią czytelnikom dodatkowe atrakcje. Tak, to nie tylko opowieść obrazkowa ale także książka edukacyjna.
Podejmijcie wraz z dziećmi trop i wyszukajcie np. w internecie miejsca, które widać na ilustracjach – Tower of London czy Globe Theatre...
Gregory Rogers sporo przeczytał o tamtych czasach. Gdy dowiedział się, że sztuki szekspirowskie wystawiane były w Globe Theatre w letnie popołudnia o godzinie szesnastej - wykorzystał ten fakt w opowieści. W książce odwzorował budynek amfiteatru, w którym mogło zmieścić się ok. 3 tys. widzów. Rzeczywiście miał on kształt okręgu a dach nad sceną podpierały kolumny. Ja doczytałam jeszcze, że kopuła teatru miała kolor niebieski, jak niebo. 
Historię, autor przedstawił w małych kadrach i w większych – całostronicowych ilustracjach. Na nich ujrzycie stare brukowane ulice, zabudowę miasta, stroje dawnych mieszkańców Londynu a nawet rudowłosą królową Elżbietę. Bez trudu się tam przeniesiecie. Bez magicznej peleryny, kopania piłki. Wystarczy, że zajrzycie do środka książki. O tym, jak odczytacie tę historie, jakich wrażeń Wam dostarczy, zdecyduje wiek czytelnika.
Ten niezwykły picturebook otrzymał wiele nominacji i wyróżnień. Jest też laureatem prestiżowej nagrody Kate Greenway. Zatem.... oglądajcie i przygody przeżywajcie! :-)

Komentarze