Zwierzoobjaśniarka




O wielu wynalazkach z pewnością już czytaliście i opowiadaliście swoim dzieciom. Jednak jestem pewna, że nikt z Was do tej pory nie słyszał o niezwykłej maszynie, która pozwala komunikować się ludziom i zwierzętom. Sergio Olivotti napisał książkę, dzięki której poznacie postać niejakiego Bonawentury Karczocha, twórcy ….. ZWIERZOOBJAŚNIARKI. To lektura, którą warto przeczytać wspólnie, całą rodziną bo zarówno duży jak i mały czytelnik, znajdzie w niej coś dla siebie.

Zwierzoobjaśniarka. Wynalazek, który zmienił świat
tekst i ilustracje: Sergio Olivotti
przekład: Joanna Wajs
Wydawnictwo Nasza Księgarnia, 2018


Pewnie nie wiecie, że ten genialny konstruktor urodzony pod koniec XVIII wieku, dzięki swoim wielu zdolnościom przeprowadzał sensacyjne eksperymenty naukowe. Jednak, jak czytamy, to dzięki ZWIERZOOBJAŚNIARCE „zapisał się złotymi zgłoskami w HISTORII”. Zanim jednak osiągnął pełnoletniość, młody wynalazca Karczoch pracował nad wieloma innymi przedmiotami, które miały usprawnić życie innym. Kierując się w życiu maksymą „Zawsze jest coś do wymyślenia, a jeśli nie nie ma, to trzeba coś wymyślić”, stworzył m.in. prysznicofon, ochraniacz na lody w wafelku, widelec do studzenia jedzenia, zmiotrampki…


To tylko niektóre pomysły, które oglądamy w jego szkicach i notatkach zaprezentowanych w tej książce. Jeśli myślicie, że wynalezienie ZWIERZOOBJAŚNIARKI uprościło życie zwierzętom i ludziom – jesteście w błędzie… Wszystko się trochę pokomplikowało, choć nie zabrakło i pozytywnych aspektów, czym mogą być przykłady współpracy zwierzęco-ludzkiej. Duet Franka Sinatry z Pandą Minelli chociażby, czy Tota Kotunia z Jovanottim.;-)


Książka włoskiego autora (w świetnym tłumaczeniu Joanny Wajs) to idealna lektura dla wszystkich, którzy lubią historie zabawne, doprawione odrobiną (tu jest może więcej niż odrobina) absurdu, ładnie wydane, a do tego interesują ich niezwykłe wynalazki. Nawet takie, które nigdy nie powstały :-)



Ta przezabawna parodia książki naukowej, pełna jest zawiłości technicznych, ciekawych ilustracji i odniesień do historycznych zdarzeń i znanych postaci. Autor puszcza do czytelnika oko (świetne są informacje o tym o czym rozmawiają między sobą zwierzęta!) i opisuje wynalazek, o którym marzą ludzie od pokoleń. Ale chyba nie wszyscy…
„...żeby się rozumieć i ze sobą rozmawiać, nie trzeba wcale cud-objaśniarek czy innych wynalazków, trzeba tylko tego chcieć”. Wiedzą o tym, wszyscy właściciele zwierząt, którzy doskonale rozumieją swoje czworonogi…
Wiem i ja.... ;-)

Komentarze