Wiąż, ile chcesz, Albercie


 
Alberta lubią dzieci. Alberta lubią dorośli. Dlaczego? Pewnie dlatego, że historie z życia Alberta są prawdziwe. Dzieci odnajdą w nich siebie. Dorośli pokiwają w trakcie lektury głowami i szepną „dokładnie tak jak u nas”. 
Albert to pomysłowy chłopiec z dużą wyobraźnią. Tak jak wiele dzieci w jego wieku, ma problemy z zaśnięciem i z wyjściem na czas do przedszkola. Albert czasem psoci. Czasem się boi. Potrzebuje przyjaciół i nie zawsze chce żeby było tak, jak tego chcą dorośli.
Do tej pory ukazało się 14 opowieści o małym Albercie i jedna dodatkowa książka poza główną serią „Hokus – pokus, Albercie”, która różni się od pozostałych dłuższą treścią. Książkowy Albert to kilkulatek, ale seria o nim liczy już 45 lat i wciąż jest bardzo popularna w Szwecji i na świecie. Co więcej, na kanwie książek powstały liczne spektakle teatralne i filmy animowane.
Jeśli jeszcze nie poznaliście Alberta, koniecznie musicie nadrobić zaległości!

Wiąż, ile chcesz, Albercie
tekst i ilustracje: Gunilla Bergström
przekład: Katarzyna Skalska
Wydawnictwo Zakamarki, 2017


A o czym jest najnowsza historia? O wiązaniu! Bo Albert Albertson nareszcie nauczył się wiązać! Tata pęka z dumy i pozwala mu wiązać do woli. Syn więc nie próżnuje i w oczekiwaniu na swoich przyjaciół, którzy przyjdą z wizytą, wiąże wszystko co popadnie. To będzie taka WIĄZANA NIESPODZIANKA. 


Tata pozwala wykorzystać do zabawy szpulę ze sznurkiem. A szpula jest dłuuga… Tata zajęty przygotowywaniem obiadu, zgadza się na wszystko.. A to bywa, jak wiemy, niebezpieczne. Albert korzysta z sytuacji. Wiąże stołki, szuflady, klamki, szafki… To świetna zabawa… Choć może trochę utrudnia życie…
No właśnie… Gdy przyjaciele zadzwonią do drzwi, okaże się, że taką plątanina sznurków w domu, wcale nie jest bezpieczna. 
 
 
Wiązanie kokard, sznurowadeł to poważna sprawa. W dobie butów na rzepy często zaniedbywana umiejętność. Dlatego zachęcam do lektury, a po niej do ćwiczeń. Tylko uważajcie, Drodzy Rodzice! Konsekwencje "wiązanych zabaw" mogą być różne! Uważnie patrzcie pod nogi i miejcie oko na swoich przedszkolaków! :-) I co ważne, przypilnujcie by potem po sobie posprzątali! Tak jak Albert!

Komentarze