Nastolatek dla początkujących


 
Nastolatek…. Mieszkasz z nim pod jednym dachem i niewiele o nim wiesz… Zrzędzisz, narzekasz, pouczasz, krytykujesz… Nie możesz zrozumieć, dlaczego całe godziny spędza przed komputerem lub z telefonem w ręku. Jeśli zastanawiasz się jak postępować ze swoim dorastającym dzieckiem, czy masz się bać wirtualnego świata, który coraz bardziej go wciąga – to książka dla Ciebie! 
 
Nastolatek dla początkujących
Leszek Talko
il. Mariusz Uchman

Wydawnictwo Zwierciadło, 2017
 
 
„Świat nastolatków jest jedną wielką białą plamą. Ich zwyczaje, codzienność, wojny, pokoje – to prawdziwa enigma. Ta książka to wyprawa do tego świata i próba opisania go krótkimi rozdziałami…” – pisze autor, Leszek Talko. Ojciec dwójki dzieci /znany wielu rodzicom z wcześniejszych książek o swoich rodzicielskich doświadczeniach „Dziecko dla początkujących”, „Dziecko dla średnio zaawansowanych”, „Dziecko dla profesjonalistów” i „Dziecko dla odważnych” oraz serii „Pitu i Kudłata”/, niczym Marco Polo postanowił wyruszyć w tę nieznaną krainę, by ją poznać i zrozumieć. 
 
Setki godzin przed komputerem i telefonem, mnóstwo przeczytanych artykułów i książek oraz oczywiście rozmowy z własnymi dziećmi – córką i synem – zaowocowały wspaniałą książką. To niezwykły przewodnik dla rodziców, dzięki któremu mamy szansę poznać i dowiedzieć się czym żyją nasze dzieci. Nie każdemu z nas przecież chce się sprawdzać, o co chodzi w takiej grze jak GTA czy CS GO. Leszek Talko zrobił to za nas! Walczył, strzelał, ginął… 
Nie tylko spędził wiele godzin testując różne gry, sprawdził również co nastolatki najchętniej odtwarzają na YouTubie, poznał kilku blogerów, próbował zrozumieć, dlaczego miliony dzieciaków wolą oglądać, jak ktoś gra w grę, zamiast samemu w nią zagrać i uświadomił sobie jak wielu z nich marzy o sławie… Ale wcale nie takiej na dużym ekranie, czy scenie. Nastolatki marzą o byciu sławnym w internecie, o milionach odsłon filmików ze sobą w roli głównej. By uzyskać lajki robią przeróżne rzeczy. Upiorne dowcipy / tzw. pranki/, rodzinne kłótnie, porady kosmetyczne, odpakowywanie na wizji.. To wszystko ma szansę spodobać się młodym ludziom i daje szansę zaistnienia w sieci. A konkurencja jest coraz większa! Leszek Talko próbował zostać youtuberem i przekonał się, że to bardzo ciężka praca. 
Dowiedział się również czym są challenge /nie tylko fasolkowe/, dlaczego warto mieć status VIP-a w Minecrafcie, jak strzelić sobie selfie i po co niektórzy fotografują swój obiad… Poznał historie Slender Mana, współczesnej czarnej wołgi, łapał pokemony, próbował zostać zombiakiem, a nawet zainwestował trochę pieniędzy w produkcję zwaną „odpakowywanie na wizji”. 
Z pełnym poświęceniem, często nudząc się jak mops /choć trzeba przyznać, że wiele razy dał się wciągnąć w ekscytujące rozgrywki/ zwiedzał wirtualny świat nastolatków. Czego się dowiedział, jakie wnioski wyciągnął przeczytacie w książce. 
 
Pełne emocji i dowcipne relacje Leszka Talki z tej „wirtualnej wyprawy” to masa informacji, które pomogą rodzicom zrozumieć co robią współczesne nastolatki w sieci, ale również wspaniała lektura, która miejscami potrafi rozbawić do łez. Jestem pewna, że po przeczytaniu tej książki niejeden rodzic nabierze dystansu i inaczej spojrzy na swoje dziecko. Świat się zmienia, Proszę Państwa.. Zamiast gderać i zabraniać, zajrzyjcie do sieci… albo przynajmniej przeczytajcie tę książkę! Nie można przecież przestrzegać przed czymś czego się nie zna… 
 

Komentarze

  1. U nieperfekcyjnej poszło trochę komentarzy, a ja dodam tylko, że próbować zrozumieć nastolatka, ma IMO taki sam sens, jak wtaczanie kamienia na górę przez takiego jednego gościa. Mam w domu dwunastolatka i wiem co piszę :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam w domu 14 -latka i 9 -latka, który próbuje mu dorównać w byciu nastolatkiem, więc też jestem w temacie. A książka bardzo mi pomogła i przyznam, że nabrałam dystansu do ich komputerowej pasji, choć kontroluję sytuację :-)

      Usuń
    2. Ja, nawet bez lektury, odpuściłem. Co więcej, zauważam dobre strony tego giercowania :D Starszy grający w Shoguna 2 zażyczył sobie wypożyczenia "Sztuki wojny" Sun Tzu, baśni chińskich i japońskich oraz jakiejś książki o karate :P Nie wiem co z tego wyniknie, ale skoro prowadzi do czytania, to ... :)

      Usuń
    3. Póki nie zamawia przez net białej broni, jest OK :-))

      Usuń

Prześlij komentarz