Tsatsiki i Per


Sześć lat temu po raz pierwszy przeczytaliśmy książkę o Tsatsikim. Pierwszy tom wzbudził wiele emocji, kolejne także… Radość, strach, zdumienie... Niedawno ukazała się szósta książka o Tstatsikim, który chodzi obecnie do piątej klasy i … zaczyna dojrzewać.

Tsatsiki i Per
tekst: Moni Nilsson
ilustracje: Pija Lindenbaum
przekład: Barbara Gawryluk
Wydawnictwo Zakamarki, 2017


Dojrzewać m.in. do tego, by wreszcie zakochać się na poważnie. Nie bardzo jednak jest w kim...
Per, jego przyjaciel wzdycha do Kim, więc dobrze byłoby gdyby i on poczuł motyle w brzuchu… Tylko, że dziewczyny z ich klasy, wciąż uważają że chłopcy są dziecinni i wolą wysokich, wysportowanych blondynów… Oprócz kwestii miłosnych głowę Tstatsikiego zaprzątają również inne problemy. Pierwsze włosy /wiecie gdzie/, nowe mieszkanie, uciążliwa sąsiadka, częste kłótnie Mamuśki i Jensa /to mąż Mamuśki i ojciec przyrodniej siostry Tstatsikiego/ no i ciągłe zakazy ...

Ach, to dojrzewanie… Nie jest lekko. A Tsatsiki wciąż się czymś przejmuje i nie jest już taki mały. Mamuśka jednak jakby tego nie dostrzega, dlatego coraz częściej w ich relacjach pojawiają się zgrzyty. Do tego ojciec Tstatsikiego ma problemy finansowe /kryzys w Grecji/ i przyjeżdża do Szwecji w poszukiwaniu pracy. A Tstatsiki planował spędzić u niego wakacje ze swoim przyjacielem Perem i obowiązkowo zapolować na ośmiornice! Tymczasem wakacje w Grecji mogą się nie udać… Per to najlepszy przyjaciel Tsatsikiego.. Dla przyjaciół Tstatsiki jest w stanie zrobić naprawdę wiele.

Tstatsiki to w ogóle bardzo wrażliwy i empatyczny chłopiec. Z pewnością rozbawi Was opowieść o tym jak będzie próbował pomóc swemu przyjacielowi w oświadczynach, a wzruszycie się gdy przeczytacie jak pomaga bezdomnym...

Ten tom to kolejna porcja przygód kilkunastoletniego chłopca. Jak każda poprzednia, pełna jest uczuć i emocji. Moni Nilsson w swoich książkach pokazuje prawdziwe życie. Bez kolorowaniu, bez wygładzania.. To codzienność widziana oczami dziecka.
Może Tstatsiki nie jest przeciętnym chłopcem, bo jakiś czas samotnie wychowywała go mama, która grała w zespole rockowym a tata mieszka gdzieś, daleko w Grecji i jest poławiaczem ośmiornic.. Jednak problemy Tstatsikiego to w większości problemy typowego chłopca.
Czytelnik rośnie wraz z nim. W pierwszym tomie poznaliśmy go jako 7-letniego chłopca, który zaczynał naukę w szkole podstawowej. Zaśmiewaliśmy się z jego szkolnych perypetii, wzruszaliśmy się… I wciąż tak jest…  Bo w rodzinie Tstatsikiego wszystko jest na 100%. Miłość, kłótnie, przyjaźń…

Polecam tę serię szczególnie chłopcom, którzy z pewnością odnajdą tam kawałek siebie. Rodziców uprzedzam – dzieci w Szwecji chyba wcześniej dojrzewają, do tego jak pewnie wiecie, w ich literaturze nie ma tematów tabu. Jeśli nie boicie się rozmawiać z dziećmi na trudne tematy, to seria dla Was!

O poprzednich książkach pisałam tutaj – TSATSIKI.

Komentarze