Ta pięknie zilustrowana opowieść, której narratorem jest mały chłopiec, to pełen miłości portret ojca ale nie tylko... To również zwierciadło, w którym może się przejrzeć każdy rodzic. Warto to zrobić szczególnie teraz, na początku roku szkolnego... Gdy powróci zmęczenie i stres dnia codziennego...
Mus jabłkowy
tekst i ilustracje: Klaas Verplancke
tłumaczenie: Jadwiga Jędryas
Wydawnictwo Dwie Siostry, 2016
Seria: Polecone z Zagranicy
Tata bohatera książki ma gładkie policzki, śpiewa w kąpieli i grywa w piłkę ze swym synem. Ale miewa też słabe dni. Bywa zmęczony, zdenerwowany i wymagający... Jak każdy rodzic. Gdy jego ciepłe dłonie tulą syna a palce pachną tytułowym musem jabłkowym, syn pragnie by tata miał sto rąk.
Te same dłonie czasem stają się zimne i „ciskają błyskawice”. Taki tata nie jest fajny.
Dużo w tej książce zapachów i emocji.
Dobry tata jest ciepły i pięknie pachnie. Ten zdenerwowany, zmęczony pachnie już gorzej i wyglądem przypomina potwora.
Syn chętnie uciekłby od takiego ojca i poszukał nowego… Ale złe emocje mijają i „tata – piorun przestał grzmieć”. Wszystko wraca do normy. Znów jest ciepło i pachnie musem jabłkowym….
Klaas Verplancke to flamandzki ilustrator książek dla dzieci i dorosłych.W swojej historii kreśli portret ojca. Robi to przy pomocy słów i wspaniałych ilustracji, na których obserwujemy przemianę ukochanego taty w owłosionego potwora.
Ta wyjątkowa książka to dla mnie to uniwersalny portret rodzica. Każdy z nas ma dobre i złe chwile… Często brakuje nam sił na zabawę, w utrzymaniu porządku i dyscypliny pomagamy sobie krzykiem. Na oczach dzieci zmieniamy się w potwory. A dzieci są bardzo dobrymi obserwatorami...
To książka o miłości, relacji między ojcem i synem To książka o tym jak widzą nas dzieci...
Komentarze
Prześlij komentarz