Jak Krzyś i Bryś zdobywali halo

Ta książka to urocza i ciepła opowieść o przyjaźni, dziecięcej fantazji i wielkim uporze, który prowadzi do realizacji marzeń.

Jak Krzyś i Bryś zdobywali halo
Autor: Katarzyna Matejek
Ilustrator: Ewa Beniak-Haremska
wydawnictwo BIS, 2014
wiek: 4-9 lat


Krzyś i Bryś to para przyjaciół. Mieszkają na wsi i są nierozłączni. Krzyś kocha Brysia a Bryś kocha Krzysia. Spędzają ze sobą mnóstwo czasu. Ich dzień rozpoczyna się od porannego obchodu (a raczej objazdu) gospodarstwa.
Stajnia, kurnik, staw.... Istna sielanka! Piękna to przyjaźń - małego chłopca i dużego psa.

Jednak jest coś, co spędza chłopcu sen z powiek... Krzyś marzy o telefonie komórkowym. Można by rzec, że to normalne w dzisiejszych czasach. Tylko powód nie jest tak prozaiczny niżby się wydawało. Krzyś marzy o telefonie, a właściwie dwóch, by wieczorami móc dzwonić do przyjaciela i opowiadać mu bajki na dobranoc. Dzwonić do przyjaciela o imieniu Bryś, rzecz jasna! Bo Bryś, gdy Krzyś słucha w łóżku bajek opowiadanych na dobranoc przez tatę, leży samotnie na wycieraczce przed domem....
A Krzyś marzy o tym, by móc je potem powtórzyć Brysiowi. 
Ujrzana pewnego wieczoru srebrna otoczka wokół księżyca, nazwana przez tatę "halo", sprawi, że w głowie chłopca zakiełkuje pewna myśl.
Od tej pory Krzyś i Bryś będą zdobywali "halo" by zrealizować swój pomysł.
Może pomogą w tym długie włosy i kosmici?
Bo niby dlaczego nagle Krzyś zacznie bardzo dbać o włosy? Będzie zasięgał porad u zwierząt w gospodarstwie, które Autorka w swojej historii obdarzyła ludzkim głosem. Każdy ma inny sposób na to by jego włosy, sierść, pióra były piękne i mocne.. Taki koń na przykład to bardzo mądre zwierze. Wie o tym Krzyś. Koń "doradza tacie. Zna się na Księżycu. Nie to co kura".*
To on opowie chłopcu m.in. o skrzypie, od którego podobno włosy szybciej rosną i są zdecydowanie mocniejsze.


Wśród nowości dla dzieci niewiele jest książek, których akcja dzieje się na wsi. Tutaj bohaterem jest chłopiec, dla którego koń, kury, gęsi to przyjaciele z podwórka. Jego tata w ciągu dnia pracuje w polu a wieczorami opowiada wspaniałe bajki synkowi. Na zakupy i do fryzjera Krzyś jeździ z mamą do miasta.
Małe mieszczuchy (i  nie tylko) z pewnością polubią Krzysia. To mały, rezolutny chłopiec a jego nieodparta chęć zdobycia "halo" budzi podziw, bawi i wzrusza. Jego próby, dociekania i eksperymenty wywołują u czytelnika uśmiech na twarzy. Ale w sumie nie ma co się dziwić... Przecież...
"...... na całym świecie nie ma nic milszego niż rozmowa z przyjacielem".*

Ilustracje Ewy Bieniak - Haremskiej urzekły mnie ... Te kolory, ta kreska... Przypomniały mi książki z dawnych lat.. A szczególnie tę - ZDOBYWCY ORZECHOWEGO TORTU.
Młodszy też zachwycony, szczególnie włosami i sierścią, które na ilustracjach wyglądają tak, że chce się ich dotknąć :-)

Polecam odwiedzenie bloga ilustratorki - www.ewabeniak.blogspot.com
znajdziecie tam jeszcze inne ilustracje z tej książki i nie tylko.
A potem polecam wyprawę na wieś - do Krzysia i Brysia!

* cyt. z książki

Komentarze

  1. Bardzo podobają mi się ilustracje i treść ciekawa... myślę, że będzie dobrym prezentem dla mojego 4 letniego syna, a jeśli chodzi o "Zdobywców orzechowego tortu" to tak spodobała mi się recenzja tej książki oraz ilustracje, to było kilka miesięcy temu, że zapragnęłam mieć tę książkę. Kupiłam na jednym z portali aukcyjnych za małe pieniądze ale nasza okładka jest inna od Twojej, ciekawe , chyba były dwie wersje ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, to ciekawe! Przejrzałam internet, rzeczywiście były dwa wydania "Zdobywców..". Okładki się różnią ale na szczęście ilustratorka jest ta sama... Znalazłam też audiobook tej książki. Teraz tylko czekam na wznowienie :-) pozdrawiam serdecznie!

      Usuń

Prześlij komentarz