„Sto razy już mówiłem, gadałem bez końca i wciąż będę wszystkim smutnym przypominał, że dom, w którym jest książka jest przybytkiem słońca. A dom, w którym jej nie ma to mroczny kryminał...”
K. Makuszyński
Tak zaczyna się książka autorstwa Anny Czerwińskiej – Rydel, o pewnym słonecznym człowieku. To już kolejna książka biograficzna dla dzieci tej autorki, którą czytaliśmy ze Starszym i z ... ogromną przyjemności.
Anna Czerwińska – Rydel ma dar opowiadania. W sposób lekki i ciekawy przybliża młodym (i nie tylko) czytelnikom interesujące postacie. Poznaliśmy już dzięki niej życie Janusza Korczaka ("Po drugiej stronie okna"), Juliana Tuwima ("Mój brat Czarodziej") a teraz przyszła pora na Kornela Makuszyńskiego. Bardzo cenię takie książki na naszej domowej półce.
Starszy, Kornela Makuszyńskiego kojarzy jedynie z przygód Koziołka Matołka oraz Małpki Fiki- Miki, kolejne jego książki jeszcze przed nami. Mam nadzieję, że uda mi się namówić go choć na "Szatana z siódmej klasy" i "Bezgrzeszne lata", a potem zobaczymy... Ja w każdym razie po lekturze tej właśnie książki, nabrałam ochoty na przypomnienie sobie kilku tytułów..
Starszy, Kornela Makuszyńskiego kojarzy jedynie z przygód Koziołka Matołka oraz Małpki Fiki- Miki, kolejne jego książki jeszcze przed nami. Mam nadzieję, że uda mi się namówić go choć na "Szatana z siódmej klasy" i "Bezgrzeszne lata", a potem zobaczymy... Ja w każdym razie po lekturze tej właśnie książki, nabrałam ochoty na przypomnienie sobie kilku tytułów..
Słońcem na papierze. Wesoła opowieść o Kornelu Makuszyńskim
Anna Czerwińska – Rydel
Wydawnictwo Akapit Press, 2014
Anna Czerwińska – Rydel
Wydawnictwo Akapit Press, 2014
Biograficzna opowieść o Kornelu Makuszyńskim podzielona jest na krótkie rozdziały, które opowiadają o najważniejszych chwilach w jego życiu. Od narodzin po smutny koniec. Nie do końca jest więc wesoła jak wskazuje tytuł ...
Historia zaczyna się w Muzeum Kornela Makuszyńskiego w wilii Opolanka w Zakopanem, gdzie Agnieszka Karpiel - kustosz, znajduje przypadkowo stary maszynopis. Zagłębia się w lekturze, a my wraz z nią.
Historia zaczyna się w Muzeum Kornela Makuszyńskiego w wilii Opolanka w Zakopanem, gdzie Agnieszka Karpiel - kustosz, znajduje przypadkowo stary maszynopis. Zagłębia się w lekturze, a my wraz z nią.
Kornel Makuszyński przyszedł na świat 130 lat temu, w 1884 roku, jako siódme dziecko (i pierwszy syn!) Julii z Ogonowskich i Edwarda Makuszyńskiego. Jak można się domyślić wszyscy go rozpieszczali. Może ten właśnie fakt zapewnił mu pogodę ducha i wieczny optymizm? Podobno humor nie opuszczał go nawet w trudnych dla jego rodziny chwilach. Kiedy miał dwa lata w mieście, w którym mieszkał wybuchł pożar, potem kolejny żywioł opanował ich miasto – wylała rzeka... Gdy miał 10 lat zmarł jego ojciec a jego matka musiała poradzić sobie z utrzymaniem siebie i swoich dzieci. Mimo, że życie nie szczędziło trosk jego rodzinie i jemu samemu, Kornel był pogodnym chłopcem z głową pełną psot. Przygody z dzieciństwa opisał potem w "Bezgrzesznych latach".
Szkoły nie lubił. Nie lubił nauk ścisłych. Był analfabetą matematycznym. Za to cenił lekcje polskiego i łaciny. Pisał wiersze i wypracowania za kolegów. Zarabiał na utrzymanie korepetycjami i pisaniem wierszy miłosnych. Jeden poemat o księdzu był powodem wyrzucenia go z gimnazjum... Z kolejnej szkoły wyleciał za aferę miłosno - kryminalną (pojedynkował się o dziewczynę).
Krótkie rozdziały obrazują kolejne lata jego życia. Pierwsze wiersze opublikowane we lwowskiej gazecie "Słowo Polskie”. Jego fascynacja teatrem, miłość do Tatr i do panny Emilii Bażeńskiej. Trzeba przyznać, że Kornel miał fantazję! W prezencie ślubnym podarował jej zakopiański domek, który sprowadził do niewielkiej miejscowości na Litwie.
Pierwsze książki dla dzieci, wyjazdy do Zakopanego, powtórne małżeństwo... W 1929 pisarz został honorowym obywatelem Zakopanego. To z jego inicjatywy na stokach Gubałówki powstało sanatorium dla dzieci. Makuszyński organizował też zbiórki pieniężne na sprzęt narciarski dla najbiedniejszych góralskich dzieci. W 1930 r. odbyły się w Zakopanem pierwsze zawody "O Puchar Kornela Makuszyńskiego". W książce autorka opisuje też spotkanie autora z przyszłym mistrzem skoków narciarskich - Stanisławem Marusarzem.
Makuszyński po zakończeniu I wojny światowej przeniósł się do Warszawy. W Zakopanem zamieszkał w 1944 roku. Jego bliscy wspominają go jako serdecznego i ciepłego człowieka. Był życzliwie usposobiony do świata i ludzi. Dzieci pisały do niego setki listów, na które starał się odpowiadać. Niektórym wysyłał swoje książki.
Pogodny i optymistyczny pod koniec życia stracił jednak pogodę ducha...
Pogodny i optymistyczny pod koniec życia stracił jednak pogodę ducha...
".... w styczniu 1949 roku odbył się zjazd Związku Literatów Polskich w Szczecinie, na którym uchwalono, że odtąd literatura polska ma opiewać socjalizm. Zakazano wydawania wielu autorów, między innymi Kornela Makuszyńskiego". Skazany na zapomnienie, chory na cukrzycę, żył w ciasnym mieszkaniu i biedzie...
Zmarł 31 lipca 1953 w Zakopanem. Był niezwykłym człowiekiem, który mawiał: "I choćbyś miał w duszy tysiąc zgryzot, a w sercu morze łez, znajdź jednak na jego dnie uśmiech".
Starszy (11 lat) przeczytał książkę z zainteresowaniem.Może uda nam się kiedyś zajrzeć do dawnego mieszkania pisarza, w zakopiańskiej willi "Opolanka", gdzie znajduje się muzeum poświęcone autorowi. Kornel Makuszyński jest patronem wielu szkół, a od 1994 przyznawana jest Nagroda Literacka im. Kornela Makuszyńskiego. Warto przybliżyć naszym dzieciom jego postać. Niewątpliwie sobie na to zasłużył.
Starszy (11 lat) przeczytał książkę z zainteresowaniem.Może uda nam się kiedyś zajrzeć do dawnego mieszkania pisarza, w zakopiańskiej willi "Opolanka", gdzie znajduje się muzeum poświęcone autorowi. Kornel Makuszyński jest patronem wielu szkół, a od 1994 przyznawana jest Nagroda Literacka im. Kornela Makuszyńskiego. Warto przybliżyć naszym dzieciom jego postać. Niewątpliwie sobie na to zasłużył.
O, widzisz! Kolejny zakup biblioteczny wkrótce, więc wsadzam do schowka. A sam w oczekiwaniu na, kolejny raz przeczytam "Bezgrzeszne lata", bo obiecałem im podczas poprzedniej lektury parę słów i słowa nie dotrzymałem :(
OdpowiedzUsuńJa właśnie myślę, gdzie mój egzemplarz "Bezgrzesznych...". Chyba będę musiała poszukać... na allegro, bo nabrałam wielkiej ochoty na przeczytanie tej książki...
Usuń