Dokąd iść? Mapy mówią do nas
Heekyoung Kim
il. Krystyna Lipka-Sztarbałło
tłumaczenie: Jiwone Lee
Wydawnictwo Entliczek, 2012
Heekyoung Kim
il. Krystyna Lipka-Sztarbałło
tłumaczenie: Jiwone Lee
Wydawnictwo Entliczek, 2012
„Dawno, dawno temu mieszkańcy Wysp Marshalla na Oceanie Spokojnym zrobili mapę – z palmy, muszelek i kamyków”.
Tak zaczyna się książka dla małych i dużych odkrywców, którzy lubią błądzić palcem po mapie, ale są również ciekawi czym jest mapa i jak zmieniała się przez tysiące lat.
Jak kiedyś ludzie wyobrażali sobie świat? Jak wyglądają najstarsze odkryte do tej pory mapy? Pewnego wieczoru zagłębiliśmy się ze Starszym w lekturze tej niezwykłej książki. Mapy przemówiły do nas. Była to opowieść o historii kartografii.
Jak kiedyś ludzie wyobrażali sobie świat? Jak wyglądają najstarsze odkryte do tej pory mapy? Pewnego wieczoru zagłębiliśmy się ze Starszym w lekturze tej niezwykłej książki. Mapy przemówiły do nas. Była to opowieść o historii kartografii.
Co ujrzeliśmy w środku? Mapy z patyczków, mapę w kształcie koła sprzed 2600 lat, plan Rzymu wykuty w marmurze, mapę świata którego centrum jest Jerozolima, mapy tworzone z wyobraźni, potem coraz bardziej dokładne, z wykorzystaniem wiedzy naukowej. Wśród kilkunastu zamieszczonych tu map nie zabrakło planów miast, metra, muzeum, zdjęć satelitarnych a także mapy informacji genetycznej naszego ciała. Każda z nich inna, każda pokazuje inny sposób patrzenia na świat.
„Myśl inaczej. Wtedy zobaczysz nowy świat” - zachęca autorka.
„Dokąd iść? Mapy mówią do nas” to książka edukacyjna, ale inna niż tradycyjne publikacje.
„Skomplikowane rzeczy są trudne. Proste są łatwiejsze” - czytamy na jednej ze stron.
O ile łatwiej przekazać wiedzę przy pomocy takiej właśnie książki. Pokazać młodemu czytelnikowi jak kiedyś ludzie wyobrażali sobie świat, jak wiedza zmieniała się wraz z postępem i zdobyczami techniki.
Autorka zadaje w niej sporo pytań, zachęca do odkrywania i poszukiwań. Starszy zagłębił się w lekturze a Młodszy wodził palcem po mapach - bardzo starych mapach!
Ta książka to efekt współpracy polsko - koreańskiej.
Heekyoung Kim - autorka urodzona w Korei, ma już na swoim koncie jedną książkę z ilustracjami Iwony Chmielewskiej -" A house of the mind: maum" nagrodzonej Bologna Ragazzi Award 2011. Tym razem współpracowała w duecie z Krystyną Lipką-Sztarbałło, laureatką Medalu Polskiej Sekcji IBBY 2012 za całokształt twórczości.
Autorka zadaje w niej sporo pytań, zachęca do odkrywania i poszukiwań. Starszy zagłębił się w lekturze a Młodszy wodził palcem po mapach - bardzo starych mapach!
Ta książka to efekt współpracy polsko - koreańskiej.
Heekyoung Kim - autorka urodzona w Korei, ma już na swoim koncie jedną książkę z ilustracjami Iwony Chmielewskiej -" A house of the mind: maum" nagrodzonej Bologna Ragazzi Award 2011. Tym razem współpracowała w duecie z Krystyną Lipką-Sztarbałło, laureatką Medalu Polskiej Sekcji IBBY 2012 za całokształt twórczości.
Wyjątkowość tej książki zauważono i wielokrotnie nagradzano. W Korei, znalazła się na liście 100 najpiękniejszych książek świata w 4. edycji konkursu CJ Picture Book Awards 2011. Edycja niemiecka otrzymała m.in. tytuł Książki Miesiąca przyznawany przez Niemiecką Akademię Literatury Dziecięcej i Młodzieżowej oraz została nominowana do prestiżowej nagrody Deutscher Jugendliteraturpreis 2012.
Na stronie wydawnictwa Entliczek znajduje się scenariusz zajęć, który można wykorzystać w szkole, w domu czy w trakcie warsztatów z tą książka. Warto skorzystać.My w każdym razie na pewno zrobimy latem własną mapę - z muszelek na plaży. Mapę z XXI wieku! :-)
Przemówiły i do mnie: marsz do wydawnictwa po ksiązkę. Bardzo lubimy podróże, a póki co niech będą po mapie i do tego konkretnie opisanej, zbadanej mapie z przeszłości:)
OdpowiedzUsuńWidzisz, i przypomniałaś mi o tej książce, którą miałam nabyć jako suplement, czy raczej niezbędnik do "Map". Mam jednak wrażenie, że ta pozycja wymaga jeszcze większego zaangażowania ze strony rodzica. Myślisz, że dam radę?:)
OdpowiedzUsuńHmmm.. Myślę, że spokojnie sobie poradzisz. :-) W każdym razie nie zaszkodzi, gdy przed wspólnym czytaniem sama nieco się przygotujesz do tej lektury. Zapomniałam dodać, że na końcu znajdują się objaśnienia do map pokazanych w książce. Czytasz najpierw sama koniec, a potem zadziwiasz wiedzą dzieciaki. Sukces gwarantowany! :-)
UsuńTe objaśnienia to genialny pomysł! Mój autorytet mocno podupadł już przy "Mapach", dodatkowo pogrąża mnie wspólne oglądanie "Było sobie życie" (choć tu miewam przebłyski geniuszu!), więc wolałabym odwrócić trend:)
UsuńWidzę, że czytacie (Starszy czyta, ale pewnie Mama też skosztuje) "Kłopoty rodu Pożyczalskich". Ostatnio widzę tę książkę w każdej księgarni, zachwycam się ilustracjami pani Emilii i mam straszną ochotę poznać tę powieść. Myślę, że prędzej czy później trafi do naszego domu:)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie czytałam tego wydania. Ale już niebawem zacznę. Jest przepiękne! W dalekiej przeszłości :-) czytałam wszystkie przygody Pożyczalskich i bardzo lubiłam.
UsuńLubię rzeczy nie standardowe...
OdpowiedzUsuń