Matka Polka

Matka Polka
tekst i ilustracje:Zuzanna Orlińska
Wydawnictwo Akapitt Press, 2010



Matka Polka wiadomo z kim się kojarzy. Na pewno zaraz przed oczami pojawi nam się umęczona matka, obładowana siatkami z zakupami, i jeszcze ciągnąca za sobą gromadkę dzieci.

Matka Apolinarego, czyli po prostu Polka jest zupełnym przeciwieństwem tzw. „Matki Polki”, bo nie o takiej matce to książka. Ta książka jest o mamie z burzą włosów na głowie, która ubiera się dziwacznie, na stopach nosi stare sfatygowane trampki, nawet zimą i nigdy nie marznie. A kiedy pracuje na swym komputerze, zapytana o to, co na kolację patrzy błędnym wzrokiem i odpowiada: „A skądże JA mam to wiedzieć?”.

Mamy tu do czynienia z mamą, która tak naprawdę wciąż chyba jeszcze nie czuje się dorosła, i to właśnie dzięki temu potrafi przeżywać wraz z synem wspaniałe przygody. 

Polek mieszka z rodzicami w kamienicy, chodzi do szkoły, jest pogodnym chłopcem, lubianym w klasie. Lubi jeździć na rowerze, czytać książki, grać na komputerze i jeść lody. Ot, zwykły chłopiec z jakże niezwykłą mamą. Taką, o której marzy pewnie nie jedno dziecko.

Każdy rozdział książki to niesamowita przygoda z udziałem Polka i jego mamy. To ona ratuje go z opresji, gdy daje się wciągnąć (w dosłownym tego słowa znaczeniu!) pewnej grze komputerowej, organizuje mu niezapomniane urodziny, w trakcie których on i jego koledzy walczą z piratami, i to ona obłaskawia rozjuszonego nosorożca. Kiedy Polek spotyka św. Mikołaja i telestrzygi reklamowe mama pomaga mu powrócić do rzeczywistego świata. To tylko niektóre z przygód. Mama Polka jest prawdziwą bohaterką, ale  zdążają jej się też chwile słabości o czym opowiada ostatni, jakże inny od pozostałych rozdział tej książki. Tutaj Polek pomaga mamie uwolnić się od przeszłości, chwili słabości, zwątpienia a może od lęku przed starością?

Książka wciągająca, dowcipna, pełna niesamowitych fantastycznych postaci. Skrząca się humorem, często nawiązująca do współczesnej kultury masowej – gry komputerowe, reklamy telewizyjne.

Zuzannie Orlińskiej udało się stworzyć wspaniałą książkę o niezwykłej mamie. W sam raz do poczytania przez szkolnych urwisów i ich mamy.

- A kto zrobi kolację? 
- A skąd JA mam to niby wiedzieć? :-)

Zachęcam do odwiedzenia strony o tej książce, gdzie można obejrzeć rysunki autorki, która ilustrowanie ma chyba w genach dzięki swoim rodzicom.  link
Teraz pozostaje nam czekać na kolejną książkę tej autorki, tym razem o tacie Polka. To podobno też nie jest taki sobie zwykły ojciec! 

Komentarze

  1. Czytałam starszej córce, obie byłyśmy zachwycone lekturą:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, ja też uwielbiam nosić trampki, to chyba sobie i dzieciom poczytam :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz