Czarna książka

Czarna książka kolorów
Menena Cottin
il. Rosana Faria
WydawnictwoWidnokrąg, 2012


Tomek nie widzi kolorów. Są one dla niego tysiącami smaków, zapachów, dźwięków i emocji. Pogrążony w mroku chłopiec zaprasza nas, byśmy spróbowali odkrywać je tak jak on: wcale ich nie widząc.”

Czym są dla nas kolory? Ogromną paletą barw, z której każda kojarzy nam się z określonym smakiem, zapachem i doświadczeniem. Kiedy zamkniemy oczy potrafimy wyobrazić sobie jak wygląda kolor czerwony, zielony i każdy inny. Jak widzi barwy osoba niewidoma?

Ta książka jest kluczem do świata osób, które barwy widzą tylko poprzez smak, strukturę i kojarzą je z jakimś doświadczeniem. Warto zajrzeć wraz z dziećmi do tego świata.
Książka o kolorach jest ...czarna. Na tle ciemnych kart wyróżnia się tylko biała czcionka. Na kolejnych stronach czytamy o tym jak dany kolor widzi niewidomy Tomek.
„Czerwony jest kwaśny jak truskawka i słodki jak arbuz”, „... zielony pachnie jak świeżo skoszony trawnik..” a potem mamy szansę „dotknąć koloru czerwonego” tak jak Tomek.Przesuwamy palcami po wypukłych, czarnych ilustracjach, najlepiej z zamkniętymi oczami. Czy każdy z nas bezbłędnie wyczuje pod opuszkami palców truskawkę, potem trawę i deszcz? A teraz próba „czytania tekstu” jak Tomek.
Trudne... Jak zapamiętać wypukłe znaki? Na końcu książki znajduje się alfabet Braille'a .

Jedna kropka – literka „a”
Dwie kropki pionowo – literka „b”
Dwie kropki poziomo – literka „c”
- Ojej jakie to trudne! - woła Starszy.

Po przeczytaniu (i po dotykaniu) książki zaprosiłam dzieci do zabawy. Zawiązałam chłopcom oczy i po kolei wkładałam do ich rąk róże przedmioty – owoce, warzywa, słodycze, przyprawy.
Najpierw każdy z nich długo dotykał rzecz, potem było wąchanie i zwykle odpowiedź padała dość szybko. Kiedy wiedzieli że w rękach mają jabłko odpowiedź na temat koloru była dla nich oczywista, a przecież jabłka mają różne kolory – przypominałam. Butelka z napojem:
- To cola, na pewno czarna! - odpowiada Starszy.
- A nie, bo to lemoniada i ma kolor słomkowy. - wyjaśniam.
Zabawa bardzo się podobała. Uzmysłowiła nam, że nie tak łatwo jest odgadnąć kolor czując tylko zapach i strukturę.W tym wypadku kierowaliśmy się doświadczeniem, skojarzeniem, które nie zawsze było słuszne.

Lektura tej książki może być bardzo ciekawym doświadczeniem, szczególnie dla małego czytelnika. Uwrażliwia i pokazuje, że są ludzie dla których świat może nie jest taki kolorowy jak nasz, ale oni te barwy widzą w inny sposób. Czują, smakują i dotykają. Widzą inaczej .....
Świetna pozycja dla dużych i małych. Do zabawy, refleksji i nauki. Z pewnością warta wykorzystania na lekcjach w szkole i na różnych warsztatach dla dzieci.
Polecam!

Książka, nagrodzona na Targach Ksiązki Dziecięcej w Bolonii w 2007 roku.



Komentarze

  1. Bardzo ciekawa, myślę, że moim dziewczynom też by się spodobała. W zabawę w rozpoznawanie przedmiotów po dotyku, smaku, zapachu bawimy się dość często ( jest konkurs kto trafi na musztardę ;-)). Jak byłam dzieckiem też uwielbiałam się w nią bawić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo interesująca pozycja. Nie słyszałam o niej wcześniej. Sprezentuję ją mojemu Maluchowi, jak podrośnie będziemy ją czytać.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz