Koszmarny Karolek uczy

Koszmarny Karolek. Sekrety szkieletów
Francesca Simon
il. Tony Ross
tłumaczenie: Matylda Biernacka
Wydawnictwo ZNAK emotikon, 2012


Koszmarny Karol... raz go lubię a raz nie.. Mój Starszy wielbi go niestety na co dzień...
Dobrze. Przyznam się, że zdarza mi się zaśmiać podczas czytania, lecz nie podoba mi się stosunek Karolka do młodszego brata, którego nie cierpi.

Kiedy zaobserwowałam, zły wpływ Karolka na zachowanie Starszego, który zaczął brać przykład z bohatera i pastwił się nad młodszym bratem, robił mu kawały, wyganiał z pokoju- wprowadziłam ZAKAZ KAROLKA w naszym domu.
Niestety, Starszy zagroził, że jeśli mu zabronię czytać te książki, to przestanie czytać w ogóle i nadal przynosił je ze szkolnej biblioteki..... O, to byłoby straszne! :-)
Skończyło się więc na kilku rozmowach dydaktycznych i już jest OK. Potem jednak zaczęliśmy obserwować u Młodszego pewne podobieństwo do Idealnego Damianka!

- Dziękuję mamusi, zupka była pyszna!
- Bleee ohyda – mówi Starszy.
- Pyszna i zdrowa, plawda mamo? - słodko pytał Młodszy.

To nas jednak nie przeraża :-)

Tak, książki o Koszmarnym Karolku mają pewnie wielu wielbicieli, ale też przeciwników. Autorka w dość przerysowany sposób oddaje relacje między dwójką braci i stosunki między kolegami w szkole.

Książka „Sekrety szkieletów” jest nieco inna niż te które wcześniej czytaliśmy. W nowej serii „Nie cierpię się uczyć” Koszmarny Karolek przedstawia najpaskudniejsze, najobrzydliwsze, ale najprawdziwsze ciekawostki o ludziach i zwierzętach. Jak ostrzega na wstępie: „Trzymajcie się mocno, bo za chwilę otworzycie najobrzydliwszą, najwstrętniejszą i najohydniejszą książkę na świecie! W dodatku wszystko w niej jest prawdą....”

Rzeczywiście, Koszmarny Karolek opowiada najokropniejsze, najobrzydliwsze rzeczy o ludzkim ciele. Starszy piał z zachwytu i zdziwienia. Co chwilę czytał na głos urywki i rechotał na przemian. Cóż, autorka z tego co wiem ma syna i wie co lubią chłopcy w tym wieku. Musi być obrzydliwie, odrażająco,ciekawie i śmiesznie – sukces zapewniony! :-)

„Niech szkolna biologia się schowa - tu dopiero natkniemy się na kopalnię faktów. Możemy się dowiedzieć, kto ma najdłuższe włosy w uszach i do kogo należy rekord w pluciu na odległość. Mieszanka zabawy i najprawdziwszej nauki!”

Książka podzielona jest na działy, które zawierają krótkie informacje opatrzone oczywiście rysunkami Tony Ross'a. A zatem jest m.in. dział z obrzydliwymi faktami, z informacjami o kościach, skórze, włosach, oczach, języku, zmysłach, spaniu, zwierzętach i robalach. A także o tym co największe, najmniejsze, najszybsze, najwyższe. Na końcu książki trochę ćwiczeń z cyklu „Czy potrafisz?” Np. kichnąć z otwartymi oczami? Polizać własny łokieć?

Co Gadaś wyczytał ciekawego w książce?

A na przykład, że produkuje ponad litr śliny dziennie, albo że człowiek spędza trzy lata życia siedząc w toalecie. Nie mógł uwierzyć, że Rzymianie myli zęby moczem! Dowiedział się, że kropla krwi przepływa przez całe ciało w ciągu zaledwie jednej minuty, a największy mięsień mieści się w pośladku i wiele, wiele innych ciekawych bardziej lub mniej okropnych i obrzydliwych informacji.

Przyznaję, ciekawa lektura. Wiedza podana w lekkiej formie. Taka wiedza o ludzkim ciele zainteresuje z pewnością wiele dzieci. To ciekawsze niż nudna lekcja w szkole.
W przygotowaniu następny tomik o dinozaurach.

Komentarze

  1. :))) dobry ten Twój Starszy! Też bym zmiękła przy taki ultimatum :)) Młody jakoś do Karolka nie zapałał szczególnym uczuciem, ale z tego co mówisz o tej akurat książce, to nie wykluczam, że mu podsunę. Nie mamy młodszych do dręczenia więc ryzykuję trochę mniej :)
    Przyznaję, ze i mi zdarzało się parsknąć przy niektórych Karolkowych tekstach, ale ogólnie, to również mnie bardziej męczył niż bawił. Podobnie "Przygody Cwaniaczka"

    OdpowiedzUsuń
  2. "Przygód Cwaniaczka" jeszcze Starszy nie odkrył. Może i dobrze. :-) Oprócz Koszmarnego, wielbi też przygody Kapitana Majtasa, które kupujemy na Allegro, bo już tego w księgarniach nie mają.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz