Niepotrzebna "Gałka od łóżka"...

Gałka od łóżka
Mary Norton
il. Jan Marcin Szancer

przekład: Irena Tuwim
Nasza Księgarnia 1973



Czytana w dzieciństwie... Ale nie bardzo pamiętam o czym była... Zamierzałam kupić jej nowe wydanie, również z ilustracjami Szancera (wydało ją jakiś czas temu Wyd. Dwie Siostry). Nie zdążyłam. Dziś dostałam ją od pewnej osoby, która jej nie chciała. Sprawiła mi tym ogromną radość. Patrzyła na mnie nieco zdziwiona, że taka "stara książka" może mnie cieszyć.:-)
Książka jest w dobrym stanie, mimo że ma już 38 lat! Już się cieszę na jej czytanie z Ga_dasiem! :-)

Komentarze

  1. "Gałka od łóżka" bardzo się podobała mojej Marysi, czytałyśmy ją kilka lat temu. Mamy wydanie z serii Mistrzowie Ilustracji Wyd. Dwóch Sióstr i póki co nikomu byśmy jej nie oddały ;) miłej lektury i wycieczki w przeszłość - oby spodobała Ci się ponownie równie mocno co kiedyś!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, tak, miłej lektury. My już przeczytaliśmy. Opowieść magiczna:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz