Magiczne tenisówki mojego przyjaciela Percy'ego

Magiczne tenisówki mojego przyjaciela Percy'ego
Ulf Stark
il. Magdalena Kucharska

Wydawnictwo Zakamarki

„Kiedy do klasy dołącza nowy kolega, życie Ulfa nabiera tempa. Percy od razu zwraca na siebie uwagę. Ma niewyparzony język, potrafi się bić, jest mistrzem w chodzeniu po równoważni i co najdziwniejsze, chce się przyjaźnić z Ulfem! Ulf z zazdrością podziwia wyczyny Percy’ego. W końcu Percy zdradza mu swoją tajemnicę – jego siła tkwi
w starych znoszonych tenisówkach, które ma na nogach.
Na czym polega niezwykłość tenisówek, czy Ulfowi uda się je zdobyć i co z tego wyniknie?”

Wyd. Zakamarki

Ta książka to pierwsza część trylogii opartej na wspomnieniach Ulfa Starka z dzieciństwa spędzonego na przedmieściach Sztokholmu.

Kiedy znalazła się w naszym domu wiedziałam, że nie wytrzymam i musiałam ją szybko przeczytać sama. Niecała godzinka i... No, no... podobała mi się ale.... Zaczęłam się zastanawiać czy mój 8 -letni syn nie jest na nią jeszcze za mały?
Pierwszy rozdział „Gołe baby”,  o tym jak chłopcy podglądają opalające się nago pielęgniarki. Hmm – śmieszne, normalne ale czy on to w ogóle pojmie?
Brat małego Ulfa lubi czytać komiksy, ale wśród nich trzyma również takie z „gołymi babami” - to jego tajemnica!
Czy nie za wcześnie czytać o tym mojemu „malutkiemu synkowi?” :-)
Chłopcy na dużej przerwie bawią się w... przebieganie przed samochodami! O rany, jakie to niebezpieczne! Innym razem podpalają skrzynki na listy – zgroza!!

Nie wytrzymałam. Pomyślałam, że jeśli podczas lektury Tsatsikiego przerobiliśmy temat rasizmu, gejów, całowania z dziewczynami na przerwach i to z języczkiem, to co to dla nas „gołe baby!”
Nie omijam w książkach trudnych kwestii (a słyszę czasem od koleżanek, że potrafią opuszczać nawet całe rozdziały), ja tylko omijam wulgarne słowa. Nie wydają mi się potrzebne w książkach dla dzieci.

Kolejnego wieczoru przeczytałam synowi pierwszy rozdział. Słuchał z powagą i musiałam mu wytłumaczyć ten dziwny fakt, że chłopcy lubią patrzeć na nagie kobiety. Powiem szczerze – był zdumiony! :-)
To, że istnieją także gazety z gołymi paniami wprawił go w w kolejne zdumienie. Wcale nie zakłopotanie. On po prostu słuchał, dziwił się i pytał. To była dla nas obojga bardzo ciekawe doświadczenie. Cieszę się, że dzięki tej książce mogłam z nim o tym porozmawiać i pewne rzeczy wytłumaczyć.
Po kilku rozdziałach zabrał książkę do swego pokoju i czytał sam. Skończył kolejnego wieczoru, a właściwie późną nocą."Super książka!" - podsumował.

Ulf Stark gościł w Poznaniu od 24 do 26 listopada, w ramach projektu "Tabu w sztuce dla dzieci". Podczas tych dni  odbywały się spotkania autorskie, dyskusje i warsztaty z dziećmi.
Bardzo żałuję, że nie mogłam tam być...

Komentarze